SOKÓŁ ŁAŃCUT - ENEA ASTORIA BYDGOSZCZ 68:74 (14:23, 13:15, 27:13, 14:23)
SOKÓŁ: Małgorzaciak 15 (3), 3 as., Szymański 14 (2), 5 zb., Sewioł 14, 12 zb., 3 prz., Klima 10 (2), Zywert 7, 7 as. oraz Kulikowski 6, 6 zb., Pruefer 2, Karolak 0, Buszta 0.
ASTORIA: Nowakowski 21 (3), 10 zb., 5 as., Śpica 16 (1), Frąckiewicz 13, 11 zb., Dłuski 12, 8 zb., Kukiełka 3 (1) oraz Szyttenholm 7, 3 prz., Aleksandrowicz 2, Grod 0, Pochocki 0.
Stan rywalizacji w półfinale (do 3 zwycięstw): 2-2. Piąty, decydujący mecz w Bydgoszczy w środę o 19.00.
Niedzielny mecz lepiej zaczęli goście, którzy byli szybsi, skuteczniejsi (35-43 proc.) i lepsi na deskach (39, 46, w tym 13-17 w ataku). Obaj trenerzy rzadko korzystali z głębszych rezerw, stawiając na najbardziej doświadczonych graczy. Ci grali na wyniszczenie rywala, stosując twardą obronę i grę na pewne podkoszowe pozycje. Co prawda oba zespoły oddały po ponad 20 rzutów za 3, ale ze skutecznością było tym razem gorzej.
W 1. kwarcie astorianie odskoczyli od 11:13 na 14:23, w 2. kwarcie powiększyli jeszcze przewagę do 18:31. Fatalnie zagrali jednak w 3. odsłonie. Nie potrafili zatrzymać Szymańskiego (7 pkt. z rzędu), za 3 pkt. trafili Klima i Małgorzaciak, a wolnymi do remisu 51:51 doprowadził Sewioł. Chwilę później było już 54:51, a na początku 4. kwarty po kolejnej „3” rywali 62:57.
Wtedy jednak z dystansu trafił Nowakowski, akcję 2+1 zaliczył Dłuski, za 3 poprawił Śpica (62:66). W końcówce duet Nowakowski – Śpica nie pozwolił już na odebranie wygranej bydgoskiej ekipie.
W drugim półfinale jest także remis 2-2. Czarni Słupsk we własnej hali przegrali w sobotę ze Śląskiem Wrocław 76:85, by w niedzielę wygrać 103:101. Piąty mecz w środę we Wrocławiu.
