Związki zawodowe weszły w spór z zarządem spółki dziesięć miesięcy temu. Nie pomogły ani rokowania, ani mediacje. W piątek w Gdańsku przed siedzibą spółki Energa odbędzie się manifestacja. Wybierają się na nią m.in. pracownicy Rejonu Energetycznego z Włocławka. Związkowcy przygotowują się też do strajku generalnego, który zaplanowany jest na 24 maja.
Na czym będzie polegał strajk? - Nie będziemy wyjeżdżać do awarii - mówi Józef Adamczewski, przewodniczący „Solidarności” w oddziale toruńskim Energi. - To oznacza, że w tym dniu mogą wystąpić problemy z zasilaniem.
Związki zawodowe protestować będą w obronie miejsc pracy, zagrożonych, jak twierdzą, przez prowadzoną na dziko restrukturyzację. Restrukturyzacja rozpoczęła się dwa lata temu, gdy z koncernu Energa wydzielono - zgodnie z nakazem Urzędu Regulacji Energetyki - operatora, zajmującego się dystrybucją energii elektrycznej. Zakup prądu powierzono spółce Energa Obrót. Obsługę klientów wzięła na siebie spółka Energa Obsługa i Sprzedaż.
Do końca tego roku ma być stworzona jeszcze scentralizowana dyspozycja ruchu w Toruniu. To, jak twierdzą związki, kolejna groźba utraty miejsc pracy w Rejonie Energetycznym Włocławek.
(goz)
