Energa Toruń chce wypaść lepiej niż w poprzedni sezonie, gdy po raz pierwszy w nie wyszła z grupy w EuroCup. Pierwszy mecz zagra na wyjeździe z MBA Moskwa. To zespół znany w regionie, bo w poprzednim sezonie rywalizował z Artego i dwa razy przegrał. Teraz także "Katarzynki" są faworytem. MBA rozgrywki ligowe rozpoczęło od trzech porażek, w składzie ma same Rosjanki.
Torunianki zwycięstwo w grupie B powinny rywalizować z Galatasaray Stambuł. To nie jest topowa drużyna z Turcji (8. miejsce w ostatnim sezonie, obecnie bilans 1-1), ale za to zwycięzca rozgrywek EuroCup w poprzednim sezonie. To będzie pierwszy domowy rywal Energi za tydzień. W barwach Galatasaray kibice zobaczą dwie dobre znajome: Monikę Grigalauskyte i Victorię Macaulay, które grały w przeszłości w Toruniu.
Stawkę w grupie B uzupełni grecki Niki Lefkadas, który w kwalifikacjach wyeliminował Spartak Nogińsk. To 5. zespół ligi greckiej w poprzednim sezonie.
Artego było losowane z drugiego koszyka, a więc najwyżej z wszystkich polskich drużyn. Bydgoszczanki zasłużyły na to udanym debiutem w EuroCup w poprzednim sezonie. Teraz znowu w grupie A spotkają stare znajome, czyli Spartak Moskwa Regio Vidnoje.
Wicemistrzynie Polski rozpoczną jednak od domowego meczu z InvestinTheWest Gorzów (18.00). Ekipa Dariusza Maciejewskiego w lidze ma na razie bilans 2-1, jedyną porażkę poniosła w Gdynii. Nie jest wielkim zaskoczeniem, że podstawowym celem w defensywie musi być zatrzymanie Sharnee Zoll.
Artego z pewnością ma tanią grupę. Najdalsza podróż to Moskwa, a oprócz tego trzeba się będzie jeszcze wybrać do szwedzkiego Sodertalje BBK. Wydaje się, że w tej stawce awansować powinny oba polskie zespoły. Niewykluczone więc, że stawką dzisiejszego meczu może być awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca.