CCC Polkowice - Energa Toruń 68:57 (16:15, 20:14, 18:17, 14:11)
CCC: Ogwumike 20 (1), 11 zb., Snell 11 (3), Musina 11 (2), Leciejewska 13, 11 zb., Palau 0, 6 as. oraz Majewska 7 (1), Zoll 6, 5 as. Skorek 0
ENERGA: Ross 5, Koc 10, Misiek 7 (1), 6 prz., Tłumak 7 (1), 8 zb., Idczak 12 (1), 5 as. oraz Michael 14 (1), Spears 2, Krawiec 0
Mecz był zaskakująco wyrównany. Gospodyniom tylko raz udało się zbudować dwucyfrową przewagę. Energa walczyła mimo, że miała wielkie kłopoty pod tablicami (31:48 w zbiórkach) i w obronie z Nnemkadi Ogwumike. Torunianki bez zbiórek nie były w stanie wyprowadzać kontr, podczas gdy CCC w ten sposób zdobył w środę prawie 30 punktów!
Mimo tego na początku ostatniej kwarty przewaga CCC stopniała (56:52) i trener Jacek Winnicki znowu musiał przerwać grę. Torunianki jeszcze mocniej przycisnęły w defensywie. Po trafieniu Emilii Tłumak w 35 minucie przegrywały jedynie 56:58.
Do sensacji zabrakło mocy pod koszem. Wtedy na ławce siedziały już Michael i Koc, które popełniły po 5 fauli. Szkoda zwłaszcza Amerykanki, która po przerwie była nie do zatrzymania. W roli centra wystąpiła w ostatnich minutach Brittany Spears (185 cm), dla której był to drugi występ w lidze w tym sezonie. Rywalki bezwzględnie to wykorzystały.
W czwartek kolejny mecz w Polkowicach.
Czytaj e-wydanie »