Brąz zgarnie drużyna, która jako pierwsza wygra dwa mecze. Pierwsze starcie w Toruniu w sobotę (godz. 18.00), kolejne w Polkowicach w środę (17.45), a ewentualne trzecie znowu w hali na Bema w kolejną niedzielę.
Prezes Maciej Krystek nie owija w bawełnę. - Dla nas to porażka, żeby nie powiedzieć kompromitacja. Trzeba jednak walczyć. Atmosfera w klubie po klęsce w półfinale nie jest najlepsza, ale staramy się pozytywnie motywować zespół. Bardzo żałuję, bo liczyłem, że ten sezon będzie dla nas kolejnym krokiem do przodu. Tymczasem niezależnie od wyniku rywalizacji o 3. miejsce w lidze nie uda nam się zrealizować zakładanego celu - dodaje.
Kibice domagają się zmian po klęsce półfinałowej z Artego Bydgoszcz. O przyszłości nikt w klubie nie chce jednak na razie rozmawiać. - Na razie koncentrujemy się na meczach o brązowy medal - mówi Krystek.
Zapewne wiele będzie zależeć od decyzji sponsora, z którym rozmowy będą prowadzone po zakończeniu sezonu. Wydaje się jednak, że duże zmiany są nieuniknione. Z Polkami nic nie wiadomo, wiele zależy jeszcze od postawy koszykarek w meczach z CCC Polkowice. Na pewno do drużyny dołączy Weronika Idczak, która lada dzień urodzi dziecko i latem przygotowania do sezonu wznowi razem z drużyną. - Będziemy się uważnie przyglądać zawodniczkom w mecz z CCC. Wiedzą, że stawką jest także ich przyszłość w Toruniu - podkreśla Krystek.