- Pojawiła się taka propozycja, trenera Paulauskas był jak najbardziej za, więc się długo nie zastanawialiśmy. Takie rozgrywki to dodatkowe doświadczenia dla drużyny, a dla klubu dodatkowy atut w rozmowach z koszykarkami - mówi dyrektor Krystyna Bazińska-Michałowska.
Energa jest pierwszym polskim zespołem, który zagra w tych rozgrywkach. To liga istniejąca już od 1994 roku. Na razie potwierdziły występy Tsmoki Mińsk, Olimpia Grodno (Białoruś) i Interkhim Odessa (Ukraina), a prawdopodobnie zagrają także Dynamo Moskwa, kilka drużyn z Litwy i Ukrainy.
Dla toruńskiej drużyny będą to czwarte rozgrywki europejskie. Wcześniej Energa dwa sezony próbowała sił w Pucharze FIBA, a w rozgrywkach 2014/15 zadebiutowała w Eurolidze.
- Zostaliśmy pierwszym ambasadorem tych rozgrywek w Polsce. Mamy nadzieję, że w przyszłości więcej polskich drużyn dołączy do rywalizacji w tej lidze, która ma bogatą historię - podkreśla Bazińska-Michałowska.
Pierwszy turniej 23. Otwartych Mistrzostwach Bałtyckiej Ligi Koszykówki Kobiet zaplanowany jest w połowie września w Druskiennikach (Litwa).
Energa tymczasem kompletuje skład. Na razie ma tylko krajowe koszykarki, ale na dniach spodziewany jest finał negocjacji z obwodową i środkową z USA. Na pozycji skrzydłowej klub szuka Europejki.