Już od jakiegoś czasu wiadomo, że w tegorocznej przerwie między sezonami w Enerdze Polskim Cukrze można mówić nie o rewolucji, a raczej o ewolucji składu. W drużynie zostały krajowe koszykarki z Angeliką Stankiewicz na czele, pozostała także La Mama Kapinga Maweja.
Co dalej? Na liście wzmocnień jest już nowe nazwisko, ale klub szuka kolejnych zawodniczek.
- Trwają rozmowy, bo potrzebujemy rzucającej koszykarki na pozycję dwójki-trójki - mówi Krystyna Bazińska, dyrektor klubu. - Oczywiście szukamy także rozgrywającej. Na razie rozmawiamy, liczymy też pieniądze, bo przy tworzeniu składu musimy mieć wszystko dobrze policzone, żeby się po prostu nie pomylić z budżetem. Przed tygodniem dołączyła do nas Martyna Leszczyńska, która grała w Polonii Warszawa. Martyna rozwiązała tam kontrakt i przyszła teraz do nas. Będzie grała w naszej drużynie, a do tego idzie w Toruniu na studia, co też jest istotne.
Boks w ramach koszykarskich zajęć
Wspomniana La Mama Kapinga Maweja przygotowując się do sezonu postawiła na dość nietypowy sposób zwiększenia pewności siebie na parkiecie.
- Ćwiczy boks z trenerem Arkiem Szyderskim, bo pod koszem była zawsze bardzo delikatna. W pojedynkach jeden na jeden miała pewne lęki, w związku z czym w ramach treningów koszykarskich zajmuje się także treningami bokserskimi. Od zakończenia sezonu codziennie odbywa zajęcia. Nie dość, że przedłużyła z nami kontrakt, to cały czas przebywa w Toruniu – zaznacza Krystyna Bazińska.
Ostatni sezon Orlen Basket Ligi Kobiet torunianki zakończyły na ósmej pozycji.
