Wójt gminy Radziejów rozpoczął przygotowania do pozyskania zewnętrznych dotacji na inwestycję proekologiczną - instalację na obiektach prywatnych ogniw fotowoltaicznych. Służą do produkcji energii elektrycznej, której źródłem jest światło słoneczne.
Projekt ten realizowany jest w ramach programu PROSUMENT. - Umożliwi to mieszkańcom znaczne obniżenie rachunków za prąd, a jednocześnie pozwoli chronić środowisko - twierdzi wójt Marek Szuszman. - Zachęcamy mieszkańców do przystąpienia do programu, bo efekty mogą być bardzo korzystne, a warunki jego realizacji też są atrakcyjne.
Dotacja wyniesie 40 proc. kosztów instalacji paneli, a pozostałe 60 proc. to jednoprocentowa pożyczka udzielana przez gminę Radziejów. Można będzie ją spłacać w ratach przez 15 lat. Szacuje się, że średni koszt instalacji paneli może wynieść ok. 20 tys. złotych.
Chęć przystąpienia do projektu wyraziło już 70. właścicieli posesji. To dużo, zważywszy, że w takiej skali projekt realizowany jest w naszym regionie jako pierwszy - dodaje wójt Szuszman. - Przecieramy szlaki, gromadzimy dokumentację, przebijamy się przez gąszcz przepisów. Warunkiem przystąpienia do projektu jest wpłata w wysokości tysiąca złotych, która zostanie przeznaczona na wykonanie dokumentacji projektowej.
Organem odpowiedzialnym za przygotowanie przedsięwzięcia i jego wdrożenie będzie gmina Radziejów.
Gmina stawia na proekologiczne inwestycje. Takimi są elektrownie wiatrowe. Choć budzą kontrowersje niektórych mieszkańców, korzyści - nie tylko dla ich właścicieli, ale także gminy, a więc jej mieszkańców są duże. To wpływy z podatków od właścicieli.
W sumie elektrownie wiatrowe zbudowane na terenie gminy Radziejów dostarczają 80 MW energii, połowę tego, co produkuje elektrownia na tamie we Włocławku.
Inną, proekologiczną inwestycją, realizowaną w gminie, przynoszącą wymierne korzyści mieszkańcom są przydomowe oczyszczalnie ścieków. W ciągu kilku lat w gospodarstwach zainstalowano ponad 200 takich urządzeń. Także w tym przypadku gmina partycypowała w kosztach instalacji urządzeń. Zainteresowanie oczyszczalniami wciąż jest spore, więc wójt nie wykl