Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy coraz bardziej przychylni wiatrakom. W gminie Pruszcz pod Świeciem już stoi 37 wiatraków i mają być kolejne

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Wiatraki zmieniają krajobraz polskiej wsi
Wiatraki zmieniają krajobraz polskiej wsi Piotr Krzyżanowski
Z badań wynika, że Polacy są coraz przychylniejsi farmom wiatrowym. Doświadczenia gminy Pruszcz wskazują, że dyskusja na ten temat może trwać kilkanaście lat. Tymczasem stanęło tam 37 wiatraków i ma być pięć kolejnych.

Spis treści

- W Polsce rośnie akceptacja dla infrastruktury odnawialnych źródeł energii. W niektórych badaniach potrafi sięgać 80 procent - podkreśla Olga Sypuła, Country Manager European Energy w Polsce - firmy, która projektuje, buduje i zarządza elektrowniami wiatrowymi.

Mniej głosów sprzeciwu

Jak to wygląda w gminie Pruszcz w powiecie świeckim, gdzie w minionym roku stanęło 37 wiatraków? Budowę tej farmy planowano przez kilkanaście lat, w tym czasie odbyło się wiele dyskusji. Przeciwnicy wiatraków wskazywali m. in. na: spadek cen nieruchomości, ograniczenia budowlane na działkach, uciążliwy szum łopat, ich szkodliwy wypływ na ptaki, niszczenie żyznych gleb, psucie krajobrazu, pożary wiatraków od uderzenia pioruna, itd.

- Ostatnio uspokoiło się, zwłaszcza odkąd zmieniono zapis w ustawie odnośnie odległości od wiatraka, w której można zbudować dom – odpowiada Dariusz Wądołowski, burmistrz gminy Pruszcz. - Przeszkodą było 1500 metrów, a teraz to się zmniejszyło do 700 metrów i mieszkańcy nie przychodzą już z pretensjami, że nie mogą wybudować domu, bo jest plan wiatrakowy lub wiatrak. Jednak nie ukrywam, że są głosy na zebraniach wiejskich, że komuś wiatrak zniszczył krajobraz. Są takie głosy, pojedyncze, ale są.

Będzie więcej wiatraków

Wcześniej nie były pojedyncze. - Dotyczyły głównie tego, że "to nie na moim polu, ale u kogoś" – mówi burmistrz. - Nikt tego głośno i wprost nie mówił, ale wiedzieliśmy, że chodzi o pieniądze, bo rolnicy szukają różnych źródeł dochodu, a z wiatraków jest dochód stały przez 30 lat.

O jakim dochodzie mowa?

- To domniemanie, bo nie widziałem żadnej umowy – podkreśla burmistrz. - Ale jeszcze w 2014 r. mówiono o przedziale od dwunastu do dwudziestu kilku tysięcy złotych rocznie.

Stąd zainteresowanie wiatrakami ze strony mieszkańców innych gmin. - Dzwonią do mnie i pytają o korzyści, proszą też o kontakty do inwestorów – mówi Dariusz Wądołowski. - Były też zapytania ze strony inwestorów, czy nie zgodzilibyśmy się na jeszcze więcej wiatraków. Mamy już plan zagospodarowania przestrzennego dla pięciu kolejnych. Jedna firma jest tym zainteresowana. Pewnie czekała na zmianę przepisów i teraz może zacząć procedować.

Stały dochód gminy

Nanna Bonde, managerka ds. współpracy z lokalnymi społecznościami w European Energy zauważa, że ludzie mieszkający w pobliżu farmy wiatrowej muszą odczuć korzyści z niej płynące.

- Mieszkańcy gminy Pruszcz odczują je dopiero w tym roku. Mówimy o wpływie do budżetu powyżej 4,2 mln zł rocznie – podkreśla wójt. – To znaczna kwota dla mniejszej gminy, dzięki niej podatki i inne opłaty mogą być niższe.

Poza stałym źródłem dochodu z wiatraków, burmistrz wylicza też inne zyski: siłownię w hali sportowej za ponad 100 tys. zł, 22 km dróg gruntowych prowadzących do wiatraków i upraw, poszerzoną drogę powiatową w Nieciszewie, darowizny dla Domu Dziecka w Topolnie i nową syrenę na świetlicy w Gołuszycach.

Wpływ wiatraków na zdrowie

- Korzyść to nie tylko zysk. Jest też coś ważniejszego, czyli zdrowie, a wiatraki mogą mu szkodzić – mówią przeciwnicy wiatraków. - Ich wpływ na człowieka nie jest jeszcze zbadany do końca. Mówi się o kilku potencjalnie szkodliwych czynnikach.

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) odnosi się do kilku z nich, np. "efektu cienia". Ma on powstawać, kiedy łopaty rzucają cień, powodując efekt migotania:

Zjawisko to, przy częstotliwości powyżej 2,5 Hz, nazywa się efektem stroboskopowym, a naukowcy potwierdzają jego uciążliwość dla człowieka. Aby pracująca turbina mogła go osiągnąć, wiatrak musiałby wykonywać 50 obrotów na minutę. Tymczasem nowoczesne turbiny obracają się z prędkością maksymalną 20 obrotów na minutę, a częstotliwość migotania nie przekracza 1 Hz - tłumaczy NCBiR.

Zdaniem przeciwników elektrowni wiatrowych, instalacje powodują też duży hałas oraz infradźwięki, uciążliwe dla ludzi. - Elektrownie wiatrowe najnowszej generacji emitują bardzo mało hałasu. Już 200 metrów od turbiny staje się on niesłyszalny, osiągając poziom tła: wiatru i szeleszczących liści – porównuje NCBiR. - W przypadku niesłyszalnych dźwięków, zwanych infradźwiękami, nie można mówić o negatywnym wpływie na ludzi. Są one zresztą emitowane również przez telewizory, silniki samochodów oraz przez wiatr, deszcz czy np. fale morskie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska