Przeczytaj również: Biznes na kręceniu pornoli. Można zarobić 100 dolarów za jedną scenę!
Klienci, którzy w sobotę po południu odwiedzili toruński sklep Media Markt, byli w szoku. Na ekranie jednego z telewizorów mogli zobaczyć niewybredne erotyczne sceny.
- Ta sytuacja trwała nie więcej niż trzy minuty - zapewnia Mariusz Mury, dyrektor marketu. I wyjaśnia: - Nowy telewizor musi przejść proces strojenia - trwa on kilkanaście minut. Nadzorujący ten proces kierownik został na chwilę oderwany od swoich obowiązków - to była sobota, duży ruch. Gdy wrócił, zobaczył, że strojenie zatrzymało się na programie erotycznym. Na szczęście obrazy były w większości przesłonięte arabskimi napisami i numerami telefonów. Pracownik od razu przełączył kanał. To pierwsza sytuacja tego typu i zapewniam, że ostatnia. Być może wprowadzimy jakąś techniczną blokadę, która pomoże zapobiec takim sytuacjom.
Do podobnej sytuacji doszło 2 lata temu w lubelskim sklepie Media Markt. 20-latek przełamał tam zabezpieczenia i puścił na laptopie film porno. Stanął przed sądem.