https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Estoński podatek. To nowa propozycja rządu. Co to jest?

Justyna Trawczyńska
Estoński podatek. To nowa propozycja rządu. Co to jest?
Estoński podatek. To nowa propozycja rządu. Co to jest? Malgorzata Genca
We wtorek (19.11) premier Mateusz Morawiecki wygłosił swoje expose. W nim mówił między innymi o estońskim podatku CIT. Czym jest? I jakie będzie to miało dla nas konsekwencje? Sprawdźcie.

- Wprowadzimy w Polsce estoński CIT - powiedział w swoim expose we wtorek premier Mateusz Morawiecki.

Jest to rozwiązanie, które w najprostszym ujęciu oznacza zmianę momentu zapłacenia podatku. Obecnie podatek CIT płacony jest przez firmy od wypracowanego w danym roku zysku.

CIT w Estonii wynosi aż 20 procent. Zaletą jest jednak obowiązek jego opłacenia w momencie dystrybucji dochodu spółki, czyli wypłaty dywidendy.

W praktyce oznacza to, że dopóki pieniądze z zysku zostają w firmie i są na przykład inwestowane w kolejne przedsięwzięcia, środki itd., dopóty spółka nie płaci podatku CIT.

Według obecnych przepisów, każda inwestycja w firmie jest niejako dwukrotnie opodatkowana – obłożona jest nie tylko stawką 23 proc. VAT, ale też 19 proc. CIT. Jeśli bowiem firma chce zainwestować cały uzyskany w minionym roku zysk, musi najpierw odprowadzić 19 proc. CIT do budżetu państwa, a tylko pozostałe 81 proc. może przeznaczyć na rozwój.

Drogą Estonii zamierzali pójść Gruzini i Łotysze. Teraz podobną ścieżką zamierza podążyć Polska.

Jak podaje businessinsider pomysł na wprowadzenie estońskiego CIT nie jest w Polsce nowy. W lutym 2018 r. postulowała wdrożenie takiego modelu Fundacja Pomyśl o Przyszłości, a we wrześniu 2019 r. proponował to podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy prof. Andrzej Rzońca, główny ekonomista Platformy Obywatelskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska