Czy historia zamknie koło i Hiszpanie powtórzą sukces sprzed 44 lat? Czy może Niemcy zdobędą czwarty tytuł mistrza Europy?
Dobra wiadomość dla tych drugich - kapitan Ballack jednak zagra.
Trochę historii tego Euro. Zdecydowanie lepiej w fazie grupowej zagrali Hiszpanie. Podopieczni Luisa Aragonesa w imponującym stylu rozbili Rosję (4:1), pokonali po emocjonującym meczu Szwecję (2:1), a w rezerwowym składzie nie dali szans mistrzom Europy z Grecji (2:1).
Sytuacja Niemców w rozgrywkach grupowych była zgoła inna. Podopieczni Joachima Loewa bez problemu pokonali "Biało-czerwonych" 2:0, by w drugim spotkaniu ulec rewelacyjnej Chorwacji 1:2.
Przed ostatnim spotkaniem Niemcy mieli "nóż na gardle". Musieli pokonać gospodarzy turnieju Austriaków i... zrobili to, choć w słabym stylu. Jak zwykle na wysokości zadania stanął Michael Ballack, który atomowym uderzeniem z rzutu wolnego zapewnił Niemcom awans do ćwierćfinału.
Christoph Metzelder o meczu z Hiszpanią (Reuters)
Pokonali fatum
Hiszpanie do ćwierćfinału z mistrzami świata Włochami przystąpili ze świadomością, że ostatni raz do półfinału wielkiej imprezy doszli na Euro 1984. Podopieczni Aragonesa dominowali przez całe spotkanie, ale nie byli w stanie pokonać fantastycznie broniącego Gianluigi Buffona. Ale w konkursie "jedenastek" bohaterem został alter ego włoskiego bramkarza - Iker Casillas. "Furia Roja" mogła świętować awans.
Hiszpanie złapali wiatr w żagle. W półfinale z Rosją kompletnie przyćmili przeciwników. Kapitalna partię rozegrał Cesc Fabregas. Koszt tego spotkania był jednak dla Hiszpanów wysoki - kontuzja Davida Villi, najlepszego strzelca Euro, która wyeliminowała napastnika Valencii z gry w finale.
Rozpędzeni Niemcy
W ćwierćfinale podopieczni Joachima Loewa trafili na faworyzowaną Portugalię, którą wielu po meczach grupowych typowało na zdobywcę złotego medalu.
Iker Casillas i Thomas Hitzlsperger o wielkim finale (Reuters)
Dodatkowo Niemców musiał poprowadzić Hansi Flick, który zastąpił zesłanego za karę na trybuny przez UEFA Joachima Loewa.
Niemcy nie przejęli się zbytnio nieprzychylnymi recenzjami i po fantastycznym spotkaniu pokonali podopiecznych Scolariego 3:2.
Półfinał Niemców z Turcją zapowiadał się fascynująco. I taki też był. Obie ekipy poszły na wymianę ciosów. Gdy w końcówce wydawało się, że do wyłonienia zwycięzcy będzie potrzebna dogrywka, sprawy w swoje ręce - a raczej nogi - wziął Philipp Lahm i zapewnił Niemcom wielki finał.
Ballack jednak zagra?
Trener niemieckich piłkarzy Joachim Loew uważa, iż słabsza gra jego zespołu w meczu z Turcją spowodowana była presją ciążącą na drużynie.
- Teraz gdy osiągnęliśmy finał zagramy swobodniej i w niedzielę wygramy. A ponadto moją ekipę wybiła z rytmu dłuższa przerwa między ćwierćfinałem a półfinałem - pięć dni. Odbiło się to na postawie drużyny w meczu z Turkami. Ja jestem zwolennikiem rozgrywania meczów co trzy-cztery dni - powiedział Loew.
Loew nie zapowiada zmian w podstawowym składzie. Zamierza jednak od początku meczu wprowadzić do gry Torstena Fringsa, który doszedł już do siebie po kontuzji żeber.
Całe Niemcy wstrzymały oddech na wieść o kontuzji kapitana drużyny Michaela Ballacka. Nikt nie wie, czy w spotkaniu z Hiszpanią wystąpi, ale biorąc po uwagę rangę finału, ciężko sobie wyobrazić bez niego jedenastkę Niemiec. Niemiecki "Bild" wymownym "Jaaaaa" potwierdził udział Ballacka w finale.
Trener Luis Aragones ma jednak większy kłopot - wiadomo, że nie będzie mógł wystawić do gry obecnego króla strzelców Euro Davida Villi. Nie pozwala na to kontuzja nogi odniesiona w meczu z Rosją. Hiszpanie nie powinni jednak rwać włosów z głów - w czwartkowym półfinale Villę zmienił Cesc Fabregas i był jednym z najlepszych graczy na boisku.
- Wszyscy oczekują ode mnie takiej samej dyspozycji, jak w meczu z Rosjanami. Inni sugerują, iż będę walczył z Michaelem Ballackiem o miano najlepszego na boisku. No i dobrze, ale najważniejsze jest zwycięstwo w finale - powiedział Fabregas.
Rekordowe tłumy i... prezydent w Niemczech
Niemcy od rana gromadzą się w specjalnie wydzielonych strefach kibica w największych miastach tego kraju.
Narodowe barwy Niemiec widać w oknach domów, przed witrynami sklepów i barów. Mimo obaw związanych z kontuzją kapitana reprezentacji Michaela Ballacka Niemcy wierzą w sukces swojej jedenastki. - Nasz przeciwnik jest bardzo silny. Ale z ogniem, który pali się w sercach niemieckiej drużyny, możemy zwyciężyć - powiedział prezydent Horst Koehler.
Rekordowe tłumy i... Niemcy w Wiedniu
W sobotę wieczorem przekroczona została granica miliona gości w wiedeńskiej tzw. strefie kibiców - pochwalili się organizatorzy. Oczekiwania najemców stoisk gastronomicznych były jednak zdecydowanie większe.
- W sobotę o godz. 18. do FanZone wszedł milionowy kibic. Cieszymy się, że udało nam się przekroczyć tę granicę i spodziewamy się pięknego ukoronowania turnieju w niedzielny wieczór. Ma być ładna, przyjemna pogoda, więc nic nie powinno przeszkodzić tysiącom kibiców w celebrowaniu finału -powiedziała Barbara Schwarzinger z wiedeńskiej ratusza, który odpowiadał za organizację tzw. strefy.
Sędzia główny: Roberto Rosetti
asystenci: Alessandro Griselli, Paolo Calcagno (wszyscy Włochy), sędzia techniczny: Peter Frojdfeldt (Szwecja)
Składy:
Niemcy: 1-Jens Lehmann; 3-Arne Friedrich, 17-Per Mertesacker, 21-Christoph Metzelder, 16-Philipp Lahm; 7-Bastian Schweinsteiger, 8-Torsten Frings, 13-Michael Ballack, 15-Thomas Hitzlsperger, 20-Lukas Podolski; 11-Miroslav Klose
Hiszpania: 1-Iker Casillas; 15-Sergio Ramos, 5-Carles Puyol, 4-Carlos Marchena, 11-Joan Capdevila; 19-Marcos Senna; 6-Andres Iniesta, 8-Xavi, 10-Cesc Fabregas, 21-David Silva; 9-Fernando Torres