Pani Ewa Jasik-Wardalińska pracuje jako terapeutka od jedenastu lat. Obecnie współpracuje z Domami Pomocy Społecznej w Browinie i w Pigży. W tym roku, z ramienia Towarzystwa "Powrót z U" wzięła udział w konkursie Urzędu Marszałkowskiego na realizację zadania publicznego. Tak powstał jej autorski projekt, "Zdrowo - trzeźwo i aktywnie".
- Trzeźwość oznacza także świadome życie - mówi pani Ewa - Chcemy, żeby mieszkańcy, ale i pracownicy DPSu byli nie tylko aktywni w sensie fizycznym, ale też poświęcili coś dla ducha.
Początkowo nawet pracownicy Domu nie do końca wierzyli w powodzenie projektu. Wydawało się, że mieszkańcy wolą spędzać czas w znanym sobie miejscu i towarzystwie, że nie będą mieli ochoty na zabawę. Tymczasem nie było trzeba ani trochę ich zachęcać. Zainteresowanych było tak dużo, że terapeuci musieli sobie radzić ze zbyt licznymi grupami.
- Poczuli się zauważeni - wspomina Jasik-Wardalińska - Sprawiali wrażenie, jakby od dawna nikt z nimi nie rozmawiał. My zwróciliśmy uwagę na problemy każdego z osobna.
Najważniejsze jest to, że uczestnicy spotkań chcą być aktywni. W zajęciach uczestniczyli całymi sobą, opowiadali historie swojego życia. A każdy ma własny sposób na przekazanie swoich doświadczeń. Na przykład pan Tadeusz, który śpiewa w bardzo przejmujący sposób. Pomimo tego, że jest kaleką, ma w sobie tyle pogody, że bez trudu zaangażował w śpiewanie innych. Wszystkim uczestnikom dostarczył wielu emocji, a pani Ewa przyznaje, że było to jedno z piękniejszych wydarzeń w trakcie spotkań.
Nie tylko mieszkańcy, ale tez pracownicy skorzystali na tym projekcie. Praca terapeuty jest naprawdę trudna, często zdarza się, że mają jej już po prostu dosyć. Ale projekt jest dla nich nowym wyzwaniem, w który są zaangażowani. W przyszłym roku przewidziana jest modyfikacja projektu, żeby pracownicy mogli zaczerpnąć z niego jeszcze więcej, żeby podniosły się ich zawodowe motywacje.
To jeden z kilku planów Ewy Jasik-Wardalińskiej. Z zawodu jest pielęgniarką, ale cały czas stara się poszerzać swoje kwalifikacje, obecnie studiuje pedagogikę resocjalizacyjną w Warszawie. Terapeutka jest od 1998 roku, ale wciąż coś potrafi ją zaskoczyć i wzruszyć. Być może dlatego chce prowadzić kolejne projekty, angażować nowych terapeutów, prowadzić kolejne zajęcia. Być może już za kilka dni oficjalnie ruszy Poradnia Leczenia Uzależnień w Browinie. Pani Ewa liczy na kontrakt z NFZ, dzięki któremu mogłaby uzyskać dofinansowanie kolejnych projektów. W przyszłym roku po raz kolejny planuje wziąć udział w konkursie Urzędu Marszałkowskiego, tym razem z ramienia stowarzyszenia "Świadome Życie", które ma zamiar założyć. Jej zaangażowanie budzi nie tylko podziw, ale też nadzieję, że dzięki takim osobom Domy Pomocy Społecznej staną się miejscem pełnym życia.