Tradycyjnie w miejscowym kościele odbyła się msza dla uczestników festiwalu. Potem wszystkie zespoły przemaszerowały ul. Gdańską, a po 21.00 rozpoczęła się wielka festiwalowa gala. Gdy na scenie zjawili się goście z różnych stron świata, błyskały flesze, bo widzowie chcieli mieć pamiątkę z tego niecodziennego spotkania.
Chwalą
- Przez pięć dni prezentowaliście kulturę swoich narodów - mówił dyrektor artystyczny festiwalu Władysław Czarnowski. - Mieszkańcy Brus i Kaszub mieli okazję bliżej ją poznać. Burmistrz Brus Jerzy Fijas nie ukrywał, że cieszy go umieszczenie imprezy w budżecie województwa pomorskiego. - Drugiej takiej nie ma w Polsce - komplementował marszałek województwaJan Zarębski. - Nie damy się prześcignąć, będziemy pielęgnować tę wspaniałą tradycję i dziedzictwo kultury. - Ten festiwal ma po prostu duszę - chwaliła Krystyna Stańczak-Pałyga z MEN.
Tańczą
Przez kilka godzin trwała taneczna uczta. Kaszubskie kroki znanych dobrze publiczności tańców sąsiadowały ze szpagatami Białorusinów, przytupami Hiszpanów i Turków, wirtuozerią hinduskich gestów. Były brawa i fajerwerki, wspólne tańce i śpiewy. Do późna w nocy stadion rozbrzmiewał rytmami z różnych stron świata. Szkoda, że następny festiwal dopiero za rok.
Fajerwerki z przytupami
Maria Eichler
Dynamiczny i pełen energii występ tureckiego zespołu spodobał się widzom na bruskim stadionie.
W niedzielę późno w nocy zakończył się VIII Międzynarodowy Festiwal Folkloru. Koncert galowy na stadionie miejskim w Brusach zgromadził wielotysięczną publiczność.
