Fart pana syndyka

     W lipcu 2002 roku ogłoszono upadłość inowrocławskiej spółdzielni "Rolnik". Syndykiem masy upadłościowej został Janusz**Foremski . W październiku 2002 roku sąd postanawia, że wynagrodzenie Foremskiego będzie wynosić 60 tys. zł. Rok później w aktach upadłościowych (sygnatura VIII U 87/02, karta 736) znajduje się jeszcze jedna umowa. Na archiwizację akt upadłego "Rolnika". Sporządził ją Janusz Foremski, a zleceniobiorcą jest... Janusz Foremski. A dokładnie jego firma - PPHU "Fart" Zakład Składowania Akt w Inowrocławiu. Wynegocjowana pomiędzy Foremskim a Foremskim cena za owo składowanie to kolejne 60 tys. zł.
     Jest jeszcze jeden "smaczek" całej sprawy. Akta są składowane w magazynie byłej spółdzielni. Syndyk sprzedał ją Grażynie R., mieszkance Inowrocławia. - _Spółdzielnia miała nam oddać pieniądze za zalanie naszej działki. To było dziesięć tysięcy złotych. Syndyk przesłał do nas list, w którym pisze, że nie ma na to pieniędzy, bo wszystko zostało już podzielone. A ja wiedziałem, że pan Foremski zwozi tam akta i to sprawdziłem. Okazało się, że urządził sobie tutaj magazyn z aktami za pieniądze spółdzielni, które należały się między innymi wierzycielom i mojemu ojcu - _mówi Krzysztof**Popławski, którego rodzice mieszkają tuż obok budynków należących niegdyś do "Rolnika". Informacje potwierdziliśmy. Na miejscu, u zbiegu ulic Orłowskiej i Przy Stadionie, od mężczyzny pilnującego magazynu otrzymujemy wizytówkę z nazwą PPHU "Fart" i telefonem do biura firmy przy ul. Pogodnej w Inowrocławiu.
     Foremski twierdzi, że wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z prawem. - _Do sprawy ustalenia ceny za archiwizację akt miałem ustanowionych pełnomocników. Jest to zgodne z kodeksem cywilnym - _tłumaczy syndyk.