Wczoraj tuż przed południem na placu Wolności tłumy przechodniów przyglądały się zakrwawionemu mężczyźnie, opartemu o pomnik. Lekarz z Pogotowia Ratunkowego stwierdził, że mężczyzna jest kompletnie pijany i ma powierzchowne rany cięte brzucha. Rannego zabrano do szpitala, powiadomiono też policję, która ustaliła, że mężczyzna jest włocławskim kloszardem, bez stałego miejsca zamieszkania. Niewykluczone, że potykając się i przewracając, sam pokaleczył się nożem, zatkniętym za pasek. Policja, odmawiając wczoraj szerszych komentarzy, wyjaśnia tę sprawę.
Fatalny upadek?

Na zdjęciu: policjant zabezpiecza nóż znaleziony na miejscu zdarzenia.