Na scenie w parku miejskim zaprezentowało się dziewięć grup, jury oceniło i nagrodziło. Jak mówi werdykt, nagrodę główną „Niezła lipa” otrzymał zespół Ni To Ponk. Wyróżnienia trafiły do rąk członków grup Fever Pitch oraz Faux Pas. Wyróżnienie specjalne „Spec-Lipa” otrzymała Skarga. Ponadto publiczność swoimi głosami nagrodziła „Żebro-Lipą” zespół Progress.
W składzie jury zasiedli: Jarosław Szajerski (przewodniczący), Michał Kowalonek (z zespołu Snowman i do niedawna Myslovitz), Łukasz Kowalski i Sławomir Lewandowski. Oprócz nagrodzonych na deskach amfiteatru wystąpili także: Fossil Flame, Pod Prąd, Łuny i n.f.z. Ponadto jako goście zagrał Pod Kontrolą, laureaci ubiegłorocznego festiwalu oraz gwiazda - Luxtorpeda.
- Już nie mogę doczekać się momentu, który jest co roku, kiedy staję sobie przed głównym koncertem, patrzę z dystansu, widzę, jak się ludzie bawią i chociaż jesteśmy już bardzo zmęczeni, to jednak myślę „Łaaał, było warto!” - mówi Katarzyna Malinowska z zarządu stowarzyszenia „Zielona Lipa”, organizatora imprezy. - Ogólnym założeniem festiwalu było to, by przybliżyć kulturę jak najbliżej ludzi. Często jest tak, że ludzi po prostu nie stać, by pojechać gdzieś dalej na koncert. Dlatego chcieliśmy, by publiczność mogła przyjść i za darmo posłuchać różnorodnej muzyki. Znajomi mówią, że to niezapomniane chwile, że nie spodziewali się, że będą mogli za darmo w Lip-nie posłuchać i bawić się przy ukochanej kapeli. Cieszę się też, że Lipa daje okazję młodym zespołom do zaprezentowania się na scenie.
- Na Lipę zespoły raczej same się zgłaszają - dodaje Marcin Jaworski, wiceprzewodniczący stowarzyszenia. - W tym roku było aż 25 chętnych grup. Staramy się, by była to muzyka różnorodna. Fajnie, jak w grupie pojawia się na przykład akordeon albo skrzypce.
