Na widowni zasiedli oczywiście rodzice i dziadkowie występujących, by podziwiać swoje pociechy i nagradzać je gromkimi brawami. Należą się im słowa uznania, bo wystąpić przed tak dużą publicznością nie jest łatwo.
Była to przede wszystkim okazja, by na trochę ochłonąć od świątecznych przygotowań i przypomnieć sobie, co jest najważniejsze podczas świąt Bożego Narodzenia. Nie chodzi przecież o idealnie przejrzyste okna czy porażające oczy swą bielą wykrochmalone firanki. To czas, który należy spędzić z bliskimi, a nie obok nich i posłuchać ze zrozumieniem, co do nas mówią.

Wideo