Zapowiedzi pogodowe nie były optymistyczne. Miało być burzowo i wietrznie. W wielu miejscowościach imprezy plenerowe przeniesiono z tego powodu pod dach. Szubin zaryzykował. I udało się, choć ciemne chmury nadciągające nad Szubin późnym popołudniem wypłoszyły część gości.
Kramy przy ruinach
Na placu przy ruinach zamku Sędziwoja Pałuki, założyciela miasta, stanęło w weekend kilkadziesiąt stoisk, scena i dmuchane miasteczko z atrakcjami dla dzieci.
To Cię może również zainteresować
Można było nie tylko zabawić się z całą rodziną i skorzystać z licznych propozycji przygotowanych przez organizatorów, ale także zadbać o zdrowie. Panie mogły zrobić na miejscu badania w mammobusie. Pod namiotem Telemedycyny Polskiej uruchomiono Mobilną Poradnię Kardiologiczną. Chętnym oferowano też na festynie bezpłatne konsultacje dietetyka.
Jak zawsze nie zawiodły panie z kół gospodyń wiejskich. Spotkaliśmy m. in. gospodynie z Królikowa.
- Nasze koło ma wielkie tradycje, działa od 1945 roku. Za rok świętować będziemy swoje 80-lecie - opowiada przewodnicząca Jadwiga Katafiasz. Przyznaje, że do festynu panie szykowały się dwa dni. Do Szubina przywiozły m. in. pierogi, szare kluski z kapustą oraz ciasta. Jak dowiadujemy się – to nie jedyna impreza w najbliższym czasie, w której KGW z Królikowa weźmie udział.
- W czerwcu jedziemy na jubileusz Wąsosza, a 6 lipca zapraszamy na festyn rodzinny do naszej wsi – informuje szefowa koła.
Domowe wypieki można było zjeść także przy stoisku KGW Samoklęski Duże
Z kolei przedstawicielki KGW Wolwark „Koło jak marzenie” przywiozły do Szubina lemoniadę, potrawy z ziemniaków i ciasta. - Jesteśmy młodym kołem, działamy dopiero pięć lat. Jest nas 33 osoby, bo panowie też należą, wspierają nas w kwestiach technicznych - opowiada Joanna Włodarczak, przewodnicząca koła.
- Przyjechaliśmy tutaj, by wesprzeć nasze sołectwo. Jesteśmy w trakcie budowy boiska dla dzieci, to społeczna inicjatywa. To co zarobimy przeznaczyć chcemy na sfinalizowanie tego przedsięwzięcia i rozegranie pierwszego meczu – informuje Danuta Słowińska, sołtys Wolwarku.
Leśnicy, policja, wojsko
Ale kolejki ustawiały się nie tylko do stoiska medycznego czy KGW. Ciekawą ofertę przygotowali strażacy, policjanci, firma Remondis oraz pracownicy Nadleśnictwa Szubin. Do spróbowania swoich sił na torze przeszkód zachęcali również w Szubinie żołnierze z Wojskowego Centrum Rekrutacji w Bydgoszczy.
Swoje namioty miały też na festynie miejscowe placówki – banki, M-GOPS, urząd miasta i muzeum. W tym ostatnim kupić można było m. in. wydawnictwa o Szubinie i różne gadżety promujące Pałuki.
- Na początku był mały ruch, ale teraz się rozkręciło. Dzieci na wszystko naciągają rodziców. Jednak największym zainteresowaniem cieszą się jak zawsze magnesy z widokami Szubina i okolicznych miejscowości - zdradza Iwona Kruk, pracownik muzeum.
Nie zabrakło także artystów. Swoje obrazy prezentowali i zachęcali do kupna Bogdan Kral z Szubina i Damian Śledź, niegdyś mieszkaniec Nakła, a obecnie Glesna koło Wyrzyska. Obaj panowie działają w szubińskiej grupie Plama’s.
Do zabaw i tańców zagrzewał dzieci Marcin Gąsiorowski. Był też koncert. Gdy Sarius, gwiazda wieczoru, wychodził na scenę zaczęło kropić.
