Artego Bydgoszcz - CCC Polkowice
Kto zdobędzie tytuł Sportowca Regionu 2011?
Artego Bydgoszcz - CCC Polkowice 88:86 (14:20, 23:12, 24:31, 27:23)
ARTEGO: Taylor 23 (2), 8 as., 6 zb., Mowlik 20 (3), Sissoko 14, 9 zb., Koc 13 (2), 6 zb., Kułaga 4, 4 as. oraz Jimenez 12, Kuras 2, Szymczak-Górzyńska 0.
CCC: Majewska 24, 8 zb., 4 prz., 3 bl., Frazee 16, Zoll 14, 10 as., Musina 12 (2), Maltsi 10 (2) oraz Walich 6, Gajda 4.
Nasze koszykarki sprawiły trenerowi Adamowi Ziemińskiemu, sobie i kibicom wspaniałą niespodziankę. I prezent. Jarosławowi Kotewiczowi. - Nic piękniejszego nie mogło mi się trafić - cieszył się dyrektor klubu. A Ziemiński już rozluźniony opowiadał po konferencji prasowej: - Śniło mi się, że jest remis i mamy piłkę z boku. Niestety, nie wiedziałem jak się to skończyło, bo... się obudziłem.
Zakończenie trenerowi dopisała Kuras, a właściwie Renee Taylor. Przy wyniku 86:86 na 6,5 sekundy przed końcem Amerykanka wypatrzyła juniorkę, samotną pod koszem, a Paulinie nie pozostało nic innego, jak trafić. Chwilę później "Renia" zdołała jeszcze blokiem opóźnić ostatnią akcję CCC i zespół oraz trybuny eksplodowały radością.
CCC zlekceważyło?
Polkowiczanki przybyły do Bydgoszczy w "9", a na parkiecie pokazało się 7 zawodniczek. - Myślę, że CCC trochę nas zlekceważyło - przyznała Kuras. - Coś w tym jest, że inna jest koncentracja na Euroligę, a inna na FGE - przyznał trener gości Arkadiusz Rusin.
Kuras miała rację. CCC długo grało pewne swych umiejętności. Wydawała się to potwierdzać 1. kwarta, gdy 5 kolejnych rzutów trafiła mająca aż 195 cm Majewska. Nie było sposobu, żeby ją zatrzymać. Rywalki nie spodziewały się chyba jednak, że Artego będzie się trzymać dzięki skutecznej grze Mowlik. Bydgoszczanki po jej akcji w 15. min objęły prowadzenie 23:22. Do 22. min oscylowało ono wokół 2-7 pkt.
Grały do końca
Po zmianie stron zaczęła trafiać Sissoko, ale rywalki zagrały z determinacją. W 15. min za 3 trafiła Maltsi (3/10), chwilę później dwa razy Musina. W 34. min było 63:73. Wydawało się, że jest po meczu... Ale nic z tego. Po 4 "oczkach" Sissoko i "3" Taylor Artego prowadziło 80:75 na 41 sek. przed końcem. Ale CCC to klasowy zespół. Szybka "3" Maltsi i gra na faule sprawiły, że na 10 sekund przed końcem było 86:84. Taylor straciła piłkę, a Walich trafiła na remis. Na szczęście duet Taylor - Kuras nie zawiódł...
Więcej o sukcesie Artego nad CCC przeczytasz w poniedziałkowym wydaniu "Pomorskiej".