Dariusz Kubicki, obecnie prowadzący Olimpię Grudziądz, dwa razy zdobywał krajowy puchar jako zawodnik. - To było piękne uczucie wygrać Puchar Polski - mówi. - Jeśli chodzi o sam mecz Zawiszy z Zagłębiem, to trudno typować. Przed sezonem, patrząc na składy i potencjały obu drużyn, faworytem byliby lubinianie. Jednak liga kompletnie zweryfikowała ten pogląd. Zawisza na boisku udowodnił, że może walczyć z najlepszymi. Właśnie biorąc pod uwagę cały sezon, to trzeba stawiać na zespół z Bydgoszczy. Drużyna trenera Ryszarda Tarasiewicza prezentuje się stabilniej i w tym upatruję głównie jej sukcesu. Jeśli miałbym na kogoś postawić, to byłby to Zawisza - dodaje. Blisko do Europy
Przeczytaj także: Apel trenera Tarasiewicza do kibiców Zawiszy [wideo]
Także na niebiesko-czarnych stawia Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki, który jako piłkarz także dwukrotnie zdobywał Puchar Polski z Polonią Warszawa i Groclinem Grodzisk Wlkp. - Będę trzymał kciuki za Zawiszę - deklaruje. - Jak bydgoski zespół zdobędzie puchar, to będzie grał w Lidze Europy. Będzie bardzo blisko, by pojechać sobie i zobaczyć zespół w rozgrywkach europejskich. Zawisza jest w lepszej sytuacji i może do finału przystąpić ze spokojną głową, a Zagłębię ciągle musi myśleć o tym jak utrzymać się w lidze. To jest tylko jeden mecz i wszystko może się zdarzyć. Jednak więcej atutów jest po stronie zespołu trenera Tarasiewicza - dodaje.
Kciuki za kolegów Robert Bednarek z Chojniczanki występował raz w finale PP, ale Korona Kielce przegrała wtedy z Groclinem 0:2. - Dlatego teraz życzę z całego serca Hermesowi, z którym wtedy grałem, by teraz zdobył puchar - mówi obrońca "Chojny". - Wiem, że "Hermi" ma już puchar zdobyty z Jagiellonią Białystok, ale pewnie ten zdobyty z Zawiszą będzie równie cenny. W bydgoskiej drużynie gra Łukasz Nawotczyński, którego także znam z Korony. To jest kolejny powód dlaczego będę trzymał kciuki za Zawiszę. Po trzecie i najważniejsze, jako bydgoszczaninowi będzie mi niezwykle miło, gdy zespół z mojego miasta zdobędzie to trofeum.
Zawiszy kibicować będzie też Adam Cieśliński z Olimpii. - Trzy lata temu z Sebastianem Ziajką, który teraz gra w Zawiszy odpadliśmy w półfinale z Lechem Poznań, dlatego teraz będę mu kibicował - twierdzi napastnik zespołu z Grudziądza.
Czytaj e-wydanie »