Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firmom mogą przepaść grube miliardy. To ostatni dzwonek, żeby tak się nie stało. Podpowiadamy, jak uniknąć strat

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
W 2020 roku małe i średnie firmy wystawiły faktury na gigantyczną kwotę 2,6 bilionów złotych.
W 2020 roku małe i średnie firmy wystawiły faktury na gigantyczną kwotę 2,6 bilionów złotych. Andrzej Szozda
31 grudnia przedawnią się niezapłacone faktury z 2020 roku, dotyczące między innymi umów sprzedaży, świadczenia usług i o dzieło. Efekt? Najboleśniej finansowo odczują to najmniejsze firmy, np. z Kujaw i Pomorza. Mogą tego uniknąć, ale to naprawdę ostatni dzwonek, żeby odzyskać pieniądze.

Niepewność gospodarcza spowodowana inflacją, rosnącymi cenami prądu, gazu i paliw oraz wojną na Ukrainie sprawia, że zachowanie płynności finansowej staje się coraz większym wyzwaniem dla firm. Ponadto z końcem roku mogą im przepaść ogromnie pieniądze z dawnych faktur. 31 grudnia przedawnią się bowiem te z 2020 roku.

Prawie 60 proc. przyznaje, że płaci z opóźnieniem

Należności można jednak odzyskać, jeśli przedsiębiorcy już teraz zdecydują się na windykację polubowną. Z danych GUS wynika, że w 2020 r. małe i średnie firmy wystawiły faktury na 2,6 bln zł.

W badaniu „Audyt windykacyjny”, przeprowadzonym na początku tego roku przez IMAS International na zlecenie Kaczmarski Inkasso, przedstawiciele 58,5 proc. z nich deklarowali, że część faktur jest płacona przez klientów z opóźnieniem. Na szczęście, w przypadku 53 proc. MŚP wartość przeterminowanych faktur nie przekraczała 10 proc. wszystkich wystawionych.

- W gorszej sytuacji było 29 procent firm, w których wartość nieopłaconych faktur była wyższa niż jedna piąta całej sprzedaży, z tego w przypadku 6 procent przedsiębiorstw nieuregulowane faktury stanowiły ponad 40 procent przychodów - komentuje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. - Okres przeterminowania był bardzo różny, ale aż co czwarta faktura to taka, której termin płatności minął co najmniej rok wcześniej. Tak duża kwota przeterminowanych należności nie tylko szkodzi gospodarce, ale też blokuje działalność firm. Badania, jakie przeprowadziliśmy wśród przedsiębiorców, pokazały, że opóźnienia w płatnościach uniemożliwiają rozwój co drugiego przedsiębiorstwa w Polsce, a najmocniej dotykają najmniejsze działalności.

W świetle danych GUS i badania Kaczmarski Inkasso szacunkowa wartość faktur, które pozostaną nieopłacone, może wynieść od kilku do nawet kilkunastu miliardów złotych.

Tymczasem już niedługo, bo 31 grudnia przedawnią się niezapłacone faktury wystawione w 2020 r., dotyczące np. umów sprzedaży, świadczenia usług i o dzieło.

Nowelizacja Kodeksu cywilnego z lipca 2018 r. przesunęła termin przedawnienia długów, związanych z działalnością gospodarczą na ostatni dzień roku kalendarzowego, w którym przypada to przedawnienie. Jeśli więc przedsiębiorca sprzedał towar 20 lipca 2020 r., termin wymagalności zapłaty przypadał 20 sierpnia.

W przypadku gdy klient nie uregulował faktury, dług przedawni się z końcem tego roku. Wyjątkiem jest m.in. branża transportowa, gdzie okres przedawnienia wynosi rok. Jeśli usługa obejmowała przewóz międzynarodowy, czas nieco się wydłuża - do roku i trzech miesięcy. Może się zdarzyć tak, że dłużnik celowo dąży do przedawnienia, ale w takim wypadku istnieją rozwiązania prawne, które pomagają wybrnąć z tej sytuacji zgodnie z interesem wierzyciela. Musi on podjąć konkretne działanie, aby przerwać bieg przedawnienia.

Zostało niewiele czasu. Przejrzyj swoje faktury

Pierwsza opcja - tańsza i szybsza - to przekazanie niezapłaconych faktur do firmy windykacyjnej, w której negocjatorzy doprowadzą do zawarcia ugody z dłużnikiem przed upływem terminu przedawnienia. Druga - trwająca dłużej - to skierowanie sprawy do sądu. Dlatego, aby pieniądze nie przepadły, przedsiębiorcy mogą szybko zlecić windykację polubowną. Samo przekazanie faktur do firmy windykacyjnej nie spowoduje jednak zablokowania przedawnienia. Konieczne jest jeszcze zawarcie do 31 grudnia tego roku ugody z dłużnikiem lub skierowanie sprawy do sądu.

- Trzeba jednak pamiętać, że negocjatorzy muszą mieć trochę czasu na kontakt z dłużnikiem i nakłonienie go do spłaty lub uznania długu - wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso. - Nie warto więc zwlekać do ostatniej chwili z przekazaniem faktur do windykacji. W razie niepowodzenia mediacji możemy jeszcze skierować sprawę do sądu, co wstrzyma bieg przedawnienia. Czas, który pozostał do końca roku, warto poświęcić na jak najszybszy przegląd niezapłaconych faktur i skierowanie ich do windykacji. W niestabilnych czasach, jakie dziś mamy, liczy się każda złotówka. Jeśli firma wykonała pracę, powinna dostać za to zapłatę, aby mieć z czego pokrywać swoje zobowiązania. To naprawdę ostatni dzwonek, żeby odzyskać należne pieniądze za 2020 rok.

Oczywiście, przedawnienie nie oznacza anulowania długu. Zobowiązanie nadal istnieje i wierzyciel ma prawo go dochodzić - nie może jedynie zrobić tego w sądzie. Ma także możliwość wpisania niesolidnego płatnika do Krajowego Rejestru Długów. Utrudni to dłużnikowi funkcjonowanie na rynku, ponieważ bank bądź firma leasingowa może mu odmówić udzielenia kredytu czy sfinansowania zakupu samochodu lub maszyny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska