Na konkurs grantowy wpłynęło 97 wniosków. Dziedziny były różne - od kultury po ekologię. Z 58 wniosków na działalność sportową odrzucano po etapie formalnym pięć, w kulturze - trzy, wypoczynku dzieci i młodzieży - żadnego, integracji europejskiej - jeden, promocji zdrowia - żadnego, przeciwdziałaniu patologiom - żadnego, ekologii - dwa.
Przeczytaj także:W gminie Chojnice będą słono dopłacać do...śmieci
W sumie na 97 wniosków padło 11. Dlaczego tak się dzieje?
- Zadałem sobie trud i popatrzyłem, kiedy te wnioski są składane - mówi wiceburmistrz Edward Pietrzyk. - Okazuje się, że większość na ostatni moment. A więc można przypuszczać, że pośpiech jest przyczyną błędów.
Najczęstsze z nich to złożenie wniosku po terminie, w jednym egzemplarzu, na niewłaściwym formularzu itd.
W przyszłym tygodniu komisja grantowa zajmie się oceną merytoryczną aplikacji. Potem przydzieli punkty, a na samym końcu kwoty. To będzie chyba najboleśniejszy zabieg, bo oczekiwania zwykle są bardzo duże, a wnioski pisane trochę na wyrost, zaś rzeczywistość skrzeczy...Przypomnijmy, że na sport jest 400 tys. zł, a na kulturę - tylko 60 tys. zł.
- Do 10 lutego chcemy zakończyć prace, a ostateczna decyzja o wysokości grantów zależeć będzie od decyzji burmistrza - podkreśla Pietrzyk.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »