Biogazownia

Mieszkańcy są wściekli, bo mówią, że nic nie wiedzieli o planie budowy biogazowni w Runowie. Sołtys i radny z Runowa nie ma sobie nic do zarzucenia. A że biogazownia stanie u niego na polu to już przypadek. Jedno jest pewne, będzie problem.

Skargi mieszkańców, działania władz oraz kontrole inspektoratu środowiska spowodowały, że biogazownia ma plan zmniejszenia uciążliwości odorowych

Miasto interweniuje w sprawie nieprzyjemnego zapachu.

Powiat świecki zajmuje drugie miejsce w regionie pod względem zanieczyszczenia powietrza. Przeciwdziałają temu m.in. przedsiębiorcy.

Czym są? Jakie są ich wady i zalety? Czy są zagrożeniem dla otoczenia (np. czy śmierdzą)? Jakie korzyści odnoszą dzięki nim lokalne społeczności? Jak Polska mogłaby skorzystać na upowszechnieniu biogazowni rolniczych w naszym kraju?

Produkcja jest stopniowo wygaszana - to efekt kontroli przeprowadzonej w Liszkowie (pow. inowrocławski).

Wójt Zbigniew Szczepański dostał petycję przeciwko usytuowaniu biogazowni w Sławęcinie.

- To nie będzie smród, ale fetor. W Liszkowie było to samo i ludzie nie byli w stanie od tego uciec - żali się Ewa Kargul z Radojewic.

Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to w Runowie pojawi się kolejny zakład produkujący energię odnawialną.

- Jesteśmy zmęczeni ale walczymy dalej - mówią mieszkańcy podtoruńskich Liciszew. Inwestor nie dał za wygraną i wraca do planów postawienia tu elektrociepłowni. Wójt gminy odpowiada: - Rząd chce żeby w każdej gminie powstała jedna biogazownia. Liciszewy są dobrym miejscem pod taką inwestycję.

Z całego kraju spłynęło zaledwie 13 wniosków na inwestycje związane z wytwarzaniem biogazu rolniczego lub energii elektrycznej z biogazu rolniczego w ramach "Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej". W piątek kończy się termin na składanie wniosków na inwestycje.

Ponad setka mieszkańców podtoruńskich Liciszew sprzeciwia się budowie biogazowni, która ma powstać w centrum wsi. Obawiają się zanieczyszczeń, hałasu i rozjechanych dróg. Takich protestów będzie przybywać - rządowy program zakłada, że do 2020 r. w każdej gminie powstanie jedna tego typu instalacja.

Ponad setka mieszkańców podtoruńskich Liciszew sprzeciwia się budowie biogazowni, która ma powstać w centrum wsi. Obawiają się zanieczyszczeń, hałasu i rozjechanych dróg. Takich protestów będzie przybywać - rządowy program zakłada, że do 2020 r. w każdej gminie powstanie jedna tego typu instalacja.

Mieszkańcy Słupów (gm. Tuchola) protestują. - Przecież to będzie hałas i smród nie do wytrzymania. A ja niedawno postawiłem dom - mówi Zbigniew Kleman, który mieszka niecałe 300 metrów od planowanej inwestycji.

Największej w Polsce biogazowni grozi zamknięcie - informowaliśmy niedawno. Wówczas prezes spółki Agrogaz, która zarządza instalacją, odmówił komentarza w tej sprawie. Stanowisko zajęła Enea - właściciel biogazowni.

Mieszkańcy Sławęcina obawiają się, że wraz z inwestycją pojawi się smród. Już dwa razy sprzeciwili się budowie. Teraz robią to po raz kolejny. A w urzędach sprawa nadal nie ma finału.

Zdaniem inspektorów w biogazowni w Liszkowie (k. Inowrocławia) złamane zostały przepisy dotyczące ochrony środowiska.

Barcińscy radni nie wyrazili zgody na budowę biogazowni na terenie strefy ekonomicznej. Negatywnie, o lokalizacji takiej samej inwestycji w Złotnikach, wypowiedzieli się także rajcy rogowscy.

Jadwiga Mateńko: - Nasz wniosek jest taki, że należy bezwzględnie zrezygnować z tej inwestycji.

W rogowskim Urzędzie Gminy nie ma dalszych rozstrzygnięć w sprawie mającej powstać w Złotnikach biogazowni.

Mieszkańcy Złotnik k. Rogowa (pow. żniński) sprzeciwiają się budowie biogazowni. Mówią: zaleje nas odór. Nie chcemy mieć tu powtórki z Liszkowa, gdzie podobna istnieje i zasmradza ludziom życie.

Rozmowy o utworzeniu w Lipnie biogazowni są bardzo zaawansowane. To szansa na nowe miejsca pracy i kontrakty dla rolników.