https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fortepianu życie po życiu

RENATA KUDEŁ
Dariusz Buława od siedemnastu lat zajmuje  się starymi instrumentami muzycznymi
Dariusz Buława od siedemnastu lat zajmuje się starymi instrumentami muzycznymi Fot. WOJCIECH ALABRUDZIŃSKI
Nieoczekiwane znalezisko w Miejskim Centrum Kultury w Lipnie - instrument z czasów napoleońskich. Kiedy zabrzmi?

W kotłowni lipnowskiego MCK stał zakurzony, pozbawiony nóg, czekając na przeznaczenie - do pieca! - Ze zdumieniem przyjęłam to odkrycie - mówi Katarzyna Wesołowska-Karasiewicz, dyrektor Miejskiego Centrum Kultury. Za jej sprawą fortepianem zajął się Dariusz Buława ze Szczecina, który od siedemnastu lat wykonuje prace konserwacyjne w starych instrumentach. - Fortepian jest _bardzo zniszczony - ocenia. - _Trudno nawet osądzić, w jakiej firmie powstał, bo nazwa została zamalowana. Ze względu na budowę przypuszczam, że pochodzi z drugiej połowy dziewiętnastego wieku. Jest prostostrunny, jego budowę oparto na mechanizmie wiedeńskim, takim, jaki wymyślił Włoch Bartolo- meo Cristofori...

Zarówno dyrektor MCK jak i Dariusz Buława zdają sobie sprawę, że przywrócenie fortepianu do dawnej świetności to bardzo trudne zadanie. Wiele starych instrumentów, głównie ze względu na spore koszty renowacji dzieli podobny los fortepianu, który w kotłowni Miejskiego Centrum Kultury czekał na spalenie. - Ale za granicą robi się kopie fortepianów prostostrunnych, wysoko je ceniąc - _mówi Dariusz Buława. Prace, które rozpoczął są siłą rzeczy bardzo żmudne. Nie ma pieniędzy na sprowadzenie nowych części, więc wiele z nich trzeba dorabiać we własnym zakresie. - _Fortepiany i pianina są wyrobami bardzo skomplikowanymi w swojej budowie. Tym bardziej trudne są prace renowacyjne, potrzeba umiejętności, cierpliwości i wiele serca - mówi Dariusz Buława.

Jeśli wszystko pójdzie po myśli renowatora, już wkrótce można będzie określić markę instrumentu. Jest więc szansa, że za jakiś czas można będzie posłuchać gry na tym instrumencie w sali widowiskowej MCK. - Marzy mi się, żebym mógł zagrać tu, w Lipnie, nokturny Johna Fielda, którymi zachwycał się Fryderyk Chopin - mówi Dariusz Buława.


Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska