Ponad 300 biznesmenów uczestniczyło w 24 panelach na dwudniowym (24-25 listopada) Forum Ekspansji Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
W tym roku poświęcono je tematowi przebijania się polskich firm na rynki zagraniczne. Impreza odbyła się w ramach Europejskiego Tygodnia Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Ponad 300 przedsiębiorców wzięło udział w 24 panelach dyskusyjnych i prelekcjach podzielonych na cztery główne ścieżki przeznaczone zarówno dla firm zaczynających swoją działalność na rynkach zagranicznych, jak i dla mających w tej materii spore doświadczenie.
- Idea tej imprezy wzięła się z naszych spotkań z przedsiębiorcami poświęconych rynkom zagranicznym. Przez dwa lata spotykaliśmy się z firmami na wtorkowych śniadaniach, za każdym razem omawiając inny rynek - mówi prezes TARREwa Rybińska.
- Uważam, że tego typu imprezy są niezwykle ważne i pomocne - mówi Grażyna Maniecka z toruńskiej firmy Follygraph - Przyjeżdżają na nie przedsiębiorcy mający spore doświadczenie na rynkach zagranicznych. Spotkania są bardzo dobrze merytorycznie przygotowane, dzięki czemu można wyciągnąć z nich sporo cennych informacji.
- Polskie firmy nie mają się czego wstydzić - przekonuje właściciel firmy Syneo.plKarol Chęciński. - Możemy konkurować nie tylko ceną, ale też jakością naszych produktów - dodaje.
Podczas forum wręczono nagrody Lidera Innowacji i Lidera Eksportu Pomorza i Kujaw 2015 roku.
Jako Liderów Innowacji nagrodzono trzy firmy z regionu, Plast-farb Sp. z o.o. Sp. komandytowa w kategorii średnich przedsiębiorstw, High Technology Glass Polska Sp. z o.o. w kategorii małe przedsiębiorstwo i Copernicus Computing Sp. z o.o. w kategorii mikro przedsiębiorstw. Liderem Eksportu została firma Chairconcept.com.
- Według mnie podstawową przeszkodą w ekspansji na rynki zewnętrzne jest strach, bariera psychologiczna - stwierdza Grażyna Maniecka. - W Stanach Zjednoczonych wystarczy być zauważonym przez jedną, ale ważną osobę lub pojawić się w mediach. Kult celebrytów i siła kreowania marek przez amerykańskie media jest ogromna.
- Ogromnym zaskoczeniem jest dla mnie to, że spotkani tu urzędnicy bardzo chętnie nas słuchają. Na co dzień kontaktujemy się przez telefon lub przesyłając sobie dokumenty. Tutaj rozmawiamy bezpośrednio i wreszcie się rozumiemy. Ci ludzie mają w sobie naprawdę sporo pokory - mówi zadowolony Karol Chęciński. - Chcielibyśmy aby nasze państwo jeszcze bardziej wspierało polskich przedsiębiorców za granicą - podsumowuje prezes Rybińska.
- W państwach zachodnich ta pomoc w zabezpieczaniu inwestycji jest ogromna, u nas nadal tego brak. Ryzykujemy o wiele więcej niż nasi partnerzy na Zachodzie.
