Można odejść na zawsze, by stale być blisko - pisał ksiądz Twardowski. Michał Kokot będzie blisko nas dzięki fotografiom, obrazom, wierszom, które pozostawił.
Środek lasu. Na podwórzu koza, króliki. W domu suszące się zioła, drewniane rzeźby ludowe, na ścianach obrazy - wspomina wizytę w Osieku u Michała Kokota Lech Kamiński, toruński fotoreporter.
8 marca odszedł od nas wszechstronny artysta. Fotografik, malarz, wokalista i instrumentalista, poeta.
***
Michał Kokot urodził się w 1944 roku w Łobżenicy na Krajnie. Do Torunia przyjechał, żeby podjąć studia historyczne na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Był fotoreporterem "Nowości", potem "Gazety Pomorskiej". W 1979 roku zamieszkał w Osieku nad Wisłą.
- Poznałem go, kiedy prowadził zajęcia w toruńskiej Młodzieżowej Wszechnicy Dziennikarskiej - opowiada Kamiński. - Był niezwykle cierpliwym i pracowitym człowiekiem, emanował radością. Zaraz, pamiętam nawet, jaki temat mi przydzielił. Miałem zrobić fotoreportaż pod hasłem "Wokół pomnika Kopernika". Tydzień temu usłyszałem od znajomego "Michał nie żyje". Byłem w szoku.
Obok Andrzeja Różyckiego, Jerzego Wardaka, Józefa Robakowskiego, Czesława Kuchty, Antoniego Mikołajczyka, Wojciecha Bruszewskiego oraz Wiesława Wojczulanisa, należał do grupy fotograficznej "Zero-61".
- To było coś, prawdziwa toruńska awangarda - podkreśla Lech Kamiński. - Cóż, żeby wymienić wszystkie dokonania Michała, trzeba by napisać książkę. To był człowiek orkiestra. Ba, założył nawet własną kapelę ludową - śpiewał, grał, pisał teksty. Pamiętam przegląd na golubskim zamku. Kiedy zobaczyłem Michała na scenie, wiedziałem - to był jego żywioł.
***
Swoje inspiracje czerpał z kultury ludowej ziemi dobrzyńskiej.
(fot. Lech Kamiński)
Kokot wydał tomik "Osiecka studnia", powołał też grupę poetycką "Wiąz". Był piewcą kultury ziemi dobrzyńskiej - postanowił założyć Osiecką Izbę Regionalną, która gromadziłaby przedmioty kultury ludowej i lokalnego rzemiosła artystycznego. Pomysłem podzielił się z poetką Anną Słupczewską i z rzeźbiarzem Józefem Kamińskim. Udało się. Osiecka Izba Regionalna znalazła swoje miejsce u hafciarki Barbary Marycz. Potem eksponaty zostały przeniesione do 250-letniego domu Florkiewiczów (rodziny zasłużonych kowali).
W młodości Michał Kokot uczył się gry na pianinie. Potrafił też grać na saksofonie tenorowym, klarnecie. W 1978 roku zaczął przygodę z Osiecką Kapelą Ludową im. Kamińskich. Grali na weselach, dożynkach, odpustach, przeglądach. W 2010 roku Kokot został współtwórcą osieckiego przeglądu kapel weselnych.
To właśnie dzięki niemu, w osieckim domu powstała Wiejska Galeria Fotografii i Malarstwa "Okiennica". Kokot lokalny koloryt uwieczniał nie tylko na zdjęciach. Chętnie stawał przed sztalugami. Kokota inspirowali lokalni twórcy i ich dzieła. Jego prace znajdują się m.in. w toruńskim Muzeum Okręgowym, w Muzeum Sztuki w Łodzi.
***
- Michał był wrażliwym człowiekiem o pięknym wnętrzu - mówi Lech Kamiński.
Czytaj e-wydanie »