Tradycyjnie Centralne Targi Rolnicze organizowane są w Ptak Expo na początku roku. Jednak z powodu pandemii tegoroczna edycja odbyła się 26, 27 i 28 listopada. Do Nadarzyna przyjechało kilkudziesięciu przedstawicieli branż dostarczających swoje usługi i produkty dla rolnictwa. Na miejscu przygotowano strefę ze sprzętem, na której niektóre maszyny prezentowane były premierowo. Poza tym swoje stoiska miały firmy dostarczające np. fotowoltaikę, nawozy czy elementy wykorzystywane przy budowie i obsłudze gospodarstwa rolnego.
Fotowoltaika w gospodarstwach rolnych
Przy okazji Centralnych Targów Rolniczych dowiedzieliśmy się, iż w ostatnim czasie dużo mówi się o fotowoltaice w domach, ale zyskuje ona coraz większą popularność także w gospodarstwach rolnych. Nie da się ukryć, że rolnicy są dużymi odbiorcami energii, ponieważ posiadają wiele urządzeń oraz maszyn zasilanych prądem. Rosnące ceny energii elektrycznej zwiększają miesięczne wydatki, dlatego produkcja prądu ze słońca otwiera przed nimi nowe możliwości na pozyskiwanie tańszej energii.
- Rolnicy w przeciwieństwie do klientów mieszkających w miastach, miasteczkach, mają dużo większe możliwości, ponieważ mają budynki gospodarcze, tereny zielone, na których również tę fotowoltaikę możemy zakładać. Przewaga również jest taka, że wydajność paneli fotowoltaicznych i całych instalacji, jeżeli montujemy na gruncie, jest dużo większa niż na dachu. Wtedy jest możliwość większego odprowadzania ciepła, dzięki czemu mamy właśnie większą wydajność takiej instalacji fotowoltaicznej – tłumaczy Artur Wojtysiak, dyrektor ds. technicznych w Wolnej Energii.
Co więcej, rolnicy mogą skorzystać z możliwości odliczenia wartości inwestycji w panele słoneczne od podatku rolnego. To dodatkowa zaleta, ponieważ z racji niższego kosztu, więcej gospodarstw rolnych może pozwolić sobie na takie ekologiczne rozwiązanie.
- Wspieramy rolnictwo, które zajmuje się hodowlą, obróbką warzyw, owoców, mrożeniem, ale także producentów kukurydzy, jak zbóż – opowiada Tomasz Kordaś z grupy Columbus dla biznesu. – Na dzień dzisiejszy mamy chyba jako jedyni na rynku moduły, które nie mają ołowiu. To ważne, bo teraz mamy możliwość zadecydowania o tym, co pozostawimy po sobie. A w rolnictwie jest to bardzo istotne, żeby jak najmniej zanieczyszczeń lądowało w środowisku, w wodzie czy w ziemi.
