W sprawie frankowych kredytów hipotecznych pojawił się pomysł, jakiego chyba mało kto się spodziewał.
Szef Komisji Nadzoru Finansów mówił o możliwości przewalutowania kredytu z franków na złote po cenie, jaką frank miał w chwili zaciągania kredytu. Ale za pewną cenę. Klient musiałby wpłacić do banku tyle, ile zaoszczędził do tej pory mając kredyt właśnie we frankach. Tylko czy to się opłaca?