"Czapla" do "Asty" trafił w przerwie letniej, ale nie był nieznanym graczem. Występował już wcześniej z powodzeniem w bydgoskiej drużynie, więc liczono, że ze swoim doświadczeniem przyda się ekipie beniaminka.
Niestety, I liga nieco go przerosła. W 9 meczach (bilans zespołu 3-6) Czaplicki ze średnią 3,4 pkt. był dopiero 9. strzelcem zespołu. Notował w 12,5 minuty 33% skuteczności za 1 i 44% za 2, do tego 2 zbiórki, 1 asystę, za to prawie 3 faule.
- Dziękujemy Piotrowi za grę i życzymy mu sukcesów. Oczywiście, zespół nie pozostanie bez wysokiego. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z nowym graczem, który do czwartku wieczora powinien złożyć podpis pod umową - mówi Bartłomiej Dzedzej, prezes bydgoskiego klubu.