https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Franz Astoria chce wygrać dla "Kojota"

(as)
Trener Jarosław Zawadka może liczyć na równą formę Mateusza Bierwagena.
Trener Jarosław Zawadka może liczyć na równą formę Mateusza Bierwagena. Paweł Skraba
W sobotę początek rozgrywek w I lidze koszykarzy. Beniaminek z Bydgoszczy - Franz Astoria ma ochotę pokonać przemyską Polonię. Nie tylko dla 2 punktów, ale dla swego kolegi Przemka Gierszewskiego.

Tygodnie przygotowań, 10 sparingów (bilans 4-6). Sobotnia potyczka z Polonią (19.00) da pierwszą odpowiedź, na co w tym sezonie stać Franz Astorię? Na środek tabeli czy zaciętą walkę o utrzymanie?

Polonia to jedna ze słabszych drużyn poprzedniego sezonu I ligi. Zakończyła go na 11. miejscu (bilans 14-14) i o ligowy byt musiała walczyć w play out. W nim pokonała Polomarket Sportino Inowrocław w serii 3-1. W przerwie odeszli Miszczuk, Mazur, Sołtysiak i Zając, doszli za to Kukiełka i Zabłocki z pokonanego Sportino oraz Wyka z Siarki Jeziora Tarnobrzeg. I właśnie oni plus Mikołajko i Musijowski plus może Bal i Przewrocki mają stanowić o sile zespołu.

Za mało centymetrów

Skład Polonii, jak żywo, przypomina sytuację Franz Astorii, gdzie o jej obliczu stanowi doświadczona "piątka", 2-3 graczy z ławki i młodzież. Dlatego ten mecz będzie szczególnym testem dla "Asty". Dwa sezony temu przegrywała z rywalami równymi sobie i w efekcie spadła. Czy w tym sezonie scenariusz będzie podobny? Czy jednak rok doświadczeń z I ligi, poparty dobrą, szczęśliwą grą w II lidze, przyniesie upragniony efekt czyli spokojne utrzymanie?

Niestety, już po serii sparingów widać, że o spokojny byt łatwo nie będzie. Główny kłopot Franz Astorii to budżet. Podobny do tego w II lidze, który nie pozwolił na jakieś szczególne wzmocnienia. Klub jest stabilny, wypłacalny, ale o transferowych szaleństwach nie mogło być mowy. Do Lewandowskiego, Laydycha, Szyttenholma i Bierwagena (Szopiński po wypadku nie zagra w tym sezonie) dołączyli doświadczeni Czaplicki i Robak, znani z gry w "Aście". Zupełnie nową twarzą jest utalentowany strzelecko Małgorzaciak (z Trefla II Sopot), pojawił się też junior Obarek (z AZS Olsztyn), ale on ma się głównie uczyć. W odwodzie trener Jarosław Zawadka ma otrzaskanych w II lidze Andryańczyka, Barszczyka, Rąpalskiego i Szafranka, ale oni też wciąż się uczą.

- Nasz główny problem to mało doświadczona ławka i za mało centymetrów pod koszem. Dlatego te braki musimy równoważyć walką na 110 procent w każdym meczu - tłumaczy szkoleniowiec.

Trzeba trafiać... wolne

Tylko Laydych, Czaplicki i Rąpalski to gracze w okolicach 2 metrów, ale raczej trudno uznać ich za klasycznych środkowych. Brak centrów zemścił się dwa lata temu, bo Trela i Paul jedynie aspirowali, zresztą z marnym skutkiem, do tej roli. Siłą Franz Astorii muszą więc być cechy wolicjonalne, do tego pewne, o niebo lepsze niż 2 lata temu, wolne, skuteczność z dystansu i jak najmniejsza liczba strat. Tylko wtedy będzie można myśleć o zwycięstwach, szczególnie na własnym parkiecie i zajęciu miejsca w play off, 9. lub 10. dającego utrzymanie, albo, co bardziej prawdopodobne, jak najlepszego, z przewagą boiska, przed play out.

W sobotę zespół Zawadki czeka debiut i to przed własną publicznością. Trzeba wygrać, bo start jest niezwykle ważny, ze względów psychologicznych i ...marketingowych. Nie można dopuścić do scenariusza sprzed 2 lat (początkowy bilans 0-9).

Dodatkową motywacją dla graczy "Asty" powinien być fakt, że ostatni mecz w karierze rozegra Przemysław Gierszewski. Popularny "Kojot" niemal całe sportowe życie oddał temu klubowi, teraz pełni rolę asystenta i trenera grup młodzieżowych. Zapewne ucieszyłby się ze zwycięstwa i pełnej sali kibiców. Dlatego zachęcamy do wizyty w hali przy Waryńskiego 1. Bilety za 5 i 10 zł. Można też nabyć karnety za 75 i 150 zł lub za 200 z numerowanym miejscem.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska