Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Franz Astoria do Poznania po drugie miejsce

(as)
Sebastian Laydych był ostatnio jednym z najskuteczniejszych graczy Franz Astorii. Oby trafiał w Poznaniu.
Sebastian Laydych był ostatnio jednym z najskuteczniejszych graczy Franz Astorii. Oby trafiał w Poznaniu. Andrzej Muszyński
Wygrana z AZS Politechniką w Poznaniu zapewni bydgoskim koszykarzom 2. miejsce przed play off w grupie A II ligi.

Zdecydowanym liderem bez porażki jest Open Florentyna Pleszew. Za jej plecami toczy się bój o 2. lokatę, która pozwoli na przewagę własnego parkietu w ćwierćfinale i półfnale play off (w tym roku gra w nim aż 8 zespołów). Aktualnie 2. jest Franz Astoria z 39 punktami, która wyprzedza Księżaka Łowicz i AZS Poznań (po 38). Od Księżaka ma lepszy bilans dwumeczu (1-1 i +4 pkt.), z AZS zwycięstwo u siebie 89:85. Nawet porażka, ale mniej niż 4 pkt., nie pozbawi bydgoszczan szans na utrzymanie 2. miejsca. W ostatniej kolejce podejmie AZS Olsztyn, Księżak (teraz jedzie do Żyrardowa) podejmie Żurawia Gniewino, a AZS wybiera się do Korsarza Gdańsk.

- Najlepiej byłoby wygrać i właśnie po zwycięstwo jedziemy do Poznania - deklaruje trener "Asty" Jarosław Zawadka.

Ale nie będzie to łatwe zadanie. AZS u siebie wygrał 10 spotkań, a przegrał tylko z Open Florentyną.

- Mają fajny, wyrównany skład, kilku graczy rzucających z dystansu i mobilnych wysokich. W Bydgoszczy ulegli nam, ale pozostawili po sobie dobre wrażenie. Wygraliśmy wtedy bez Szyttenholma, w dużej mierze dzięki świetnej grze Rąpalskiego i Barszczyka. Spodziewam się ciężkiej przeprawy i to poznaniacy w mojej ocenie są faworytem. Grają przede wszystkim bez obciążeń i to im pomaga - wyjaśnia Zawadka.

Liderzy AZS to Sobkowiak - 14,8 pkt., 9,1 zb., Stankiewicz - 12,8, Hybiak - 12,5, Baszak - 10,4, Gierwazik - 10 i Szydłowski - 9,1. Ten pierwszy nie grał w ostatnim meczu ligowym, nie wiadomo czy będzie w składzie na Astorię.

Bydgoszczanie wybierają się do stolicy Wielkopolski w niemal pełnym składzie. Niemal, bo kontuzjowany jest Filip Czyżnielewski.

- Ten chłopak ma pecha. To miał być ważny sezon dla niego, a uraz goni uraz i to większość z nich odniósł w rozgrywkach uczelnianych. Tym razem... złamał nos w meczu akademickim - denerwuje się szkoleniowiec.

Nasz zespół ma świadomość, jak ważny jest to mecz. Cały tydzień treningi były poświęcone wyłącznie poznaniakom, a zawodnicy obejrzeli też mecze AZS, aby jak najlepiej poznać jego mocne i słabe strony.

Początek sobotniego meczu o 17.00

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska