Stal Ostrów - Franz Astoria Bydgoszcz 96:109 po dogr. (29:23, 12:22, 32:24, 18:22, 5:18)
STAL: Dymała 23 (1), 5 zb., 5 as., Kałowski 18 (3), Olejnik 16 (1), 8 zb. Dryjański 14, 12 zb., Matczak 10, 5 as., oraz Zębski 11 (1), Cielebąk 3 (1), Sierański 1.
FRANZ ASTORIA: Bierwagen 27 (2), 8 zb., Szyttenholm 26 (1), 13 zb., Laydych 21 (3), 7 zb., Lewandowski 7, 8 as., Barszczyk 6 oraz Czyżnielewski 15, Andryańczyk 5 (1), Rąpalski 2, Pagacz 0, Raczyński 0.
Turniej barażowy o awans do I ligi z udziałem wicemistrzów trzech grup II ligi rozpoczął się od trzęsienia ziemi. Czy emocje będą teraz rosły? Potyczka Franz Astorii z miejscową Stalą była niesamowita. Gospodarze, uznawani za faworyta, mieli zwycięstwo niemal w kieszeni. Na niespełna 2 minuty przed końcem prowadzili 85:79. Ale wtedy za 5 fauli stracili wysokich Cielebąka i Olejnika. A "Asta" ? Tym razem zagrała bez obciążeń i to się opłaciło. Mocna obrona i błędy rywali (15-7 w stratach) sprawiły, że Bierwagen zmniejszał straty z rzutów wolnych (choć te w całym meczu na fatalnym poziomie 20/35). Gdy na minutę przed końcem na 87:82 trafił Dryjański, wydawało się, że jest po emocjach. Ale nic z tego.
Najpierw Czyżnielewski (7/9 z gry!) zaliczył akcję 2+1. Gdy z wolnych odpowiadał Kałowski, Laydych, któremu wcześniej nie "siedział" rzut, trafił dwa razy z dystansu i doprowadził do remisu 91:91! W dogrywce bydgoszczanie nie dali żadnych szans rywalom. Co prawda pierwsze punkty zdobył Kałowski, ale potem rzut wolny trafił Bierwagen, za 2 Laydych, Lewandowski i Szyttenholm, a rywali "3" na 93:101 dobił Laydych..
Dziś o 18.30 Franz Astoria gra z PWiK Piaseczno. Wygrana da awans do I ligi. Choć to groźny rywal, a nasz zespół będzie czuł te 45 minut niesamowitej walki. W przypadku porażki, w niedzielę trzeba będzie trzymać kciuki za Stal i liczyć na korzystny układ w małej tabeli.
Więcej o meczu w sobotnim, papierowym wydaniu "Pomorskiej"
