Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gadu gadu wolimy raczej ze znajomymi. Dyskutujemy ze wszystkimi na forach

Rozmawiała Kamila Mróz
Fot. Lech Kamiński
Rozmowa z dr. Pawłem Załęckim, socjologiem z UMK

www.pomorska.pl/publicystyka

Więcej publicystyki znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/publicystyka

- 98 proc. studentów rozmawia w sieci. Tak wynika z badań socjologów z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Kontaktujemy się w ten sposób, ponieważ nie mamy czasu na spotkanie twarzą w twarz?

- Nie do końca. Na pewno te wszystkie osoby nie korzystają z tego codziennie...

- Połowa codziennie.

- Tak to możliwe. Komunikatory głosowe są wykorzystywane jako proteza telefonu. Tekstowe są też elementem współczesnej kultury, który wynika z natychmiastowego zaspakajania potrzeb. Chodzi o to, że robienie czegoś wspólnie dostarcza nam przyjemności. Jest wartością samą w sobie. Rozmawiając przez komunikator kontaktujemy się z osobami, które generalnie już znamy - taką tezę bym postawił. To rozszerzenie sieci interakcyjnych ze świata analogowego.

- Dlaczego komunikatory wykorzystujemy do kontaktów ze znajomymi, a czaty czy fora internetowe przeciwnie?

- Na pewno jest część osób, trudno mi powiedzieć jaka, która - przepraszam za określenie - zaczepia różne osoby na komunikatorach albo próbując rozmawiać, albo wysyłając spam. Takie zachowanie traktujemy jednak przeważnie jako naruszenie naszej prywatności. Tak samo, gdy ktoś wykorzystuje nasz tradycyjny adres w sposób, który nam nie odpowiada. Zresztą my też kontaktujemy się, np. dzwoniąc, z osobami czy instytucjami nam znanymi. Plusem np. gadu gadu w stosunku do telefonu jest to, że widzimy kto jest on-line i przez to komunikuje nam zdolność do odpowiadania na nasze pytania. I chyba niedobrze się czujemy, jeśli nie reaguje. Kilka razy byłem świadkiem sytuacji, kiedy jeden student "groził" drugiemu, że usunie go ze swojej listy adresowej, ponieważ ten nie odpowiada.

- A fora?

- Z kolei fora internetowe są takimi miejscami, gdzie raczej prowadzimy dyskusję, przedstawiamy swoje stanowiska i pytamy o radę osoby anonimowe. I na tym często poprzestajemy.

- Myśli pan, że rozmawiając przez gadu gadu pozwalamy sobie na większą szczerość?

- Wydawałoby się, że tak jest, ale ja nie jestem co do tego przekonany. Więc raczej nie podpisałbym się pod tym stwierdzeniem. Bo zarówno w życiu analogowym, jak i cyfrowym odgrywamy pewne role. Staramy się w sposób świadomy lub nieświadomi funkcjonować zgodnie z własną tożsamością. Poza tym kontakt przez komunikator jest raczej komunikacją krótką, natychmiastową. To nieco inny przekaz i inaczej opowiada o świecie. W realu w tak uproszczony sposób z reguły nie rozmawiamy. Bez wątpienia jednak pewne zachowania z komunikacji w sieci będą przenikały i przenikają do realu. To się zaczyna mieszać i może stwarzać problem. Z takimi studentami, którzy upraszczają, są skłonni do szybkich i dosadnych odpowiedzi, trudniej się pracuje. Podobnie, gdybyśmy rozmowy z pubu przenieśli w inne sfery życia. Wtedy pojawiają się pewne zgrzyty.

- A czy pan korzysta z komunikatorów w kontaktach ze studentami?

- Tak. Wprowadziłem taką formę dodatkowych konsultacji z moimi seminarzystami. Chyba wszyscy z nich mają mój adres Skypa, niektórzy z niego korzystają. To jest wygodniejsze w wielu sytuacjach. Poza tym podałem go na jednych z forów internetowych, na którym nasi studenci działają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska