O sprawie pisaliśmy wiele razy. Mieszkańcy osiedli Morskie Oko i Karbowo od kilku lat
systematycznie domagali się
budowy nowej kładki przy ul. Wczasowej.
Dojście do dotychczasowej znajduje się na zakręcie, co sprowadzało niebezpieczeństwo na pieszych. Tym bardziej, że widoczność jest bardzo ograniczona.
A trasę przemierza młodzież m.in. w drodze do szkoły oraz turyści, którzy zmierzają nad pobliskie jezioro.
Wreszcie w ubiegłym roku samorządy wysłuchały mieszkańców.
Miasto wspólnie z powiatem sfinansowało
wartą ponad 100 tys. złotych inwestycję.
Koszt jest wysoki ze względu na brak nośności podłoża, co wyjaśniał na łamach Marek Leski, szef ZDP.
Niestety, realizacja inwestycji przebiegała nie bez przeszkód.
Stąd niewielkie, kilkumiesięczne opóźnienie.
Oddanie obiektu do użytku zaplanowano na wiosnę. Jednak gdy już w czerwcu kładka była gotowa, to okazało się, że piesi nie mogą z niej jeszcze korzystać.
- Kładka jest gotowa - przyznał wówczas na łamach Marek Leski. - Pozostaje jedynie sprawa jej skomunikowania, ułożenia chodnika. Z tym
poczekamy aż będzie ułożony gazociąg,
który przebiegnie przy Wczasowej. Nie ma sensu, żeby układać nowy chodnik i zaraz go rozbierać.
Najwyraźniej gaz "przeszedł" przez Wczasową, bo od niedawna piesi mogą już bez przeszkód korzystać z kładki. Na szczęście, drogowcy zdążyli, zanim na dobre rozpoczął się sezon turystyczny.