Ewa z Torunia: - Dobrze, że minister Piwnik odwołała katowickiego prokuratora - przynajmniej do wyjaśnienia czy naprawdę jest on skorumpowany. Obawiam się jednak, że sprawa się wkrótce rozmyje, jak wiele innych. Temu właśnie prokuratorowi kazał się przyjrzeć już poprzedni minister, Lech Kaczyński, ale wkrótce potem stracił stanowisko...
Zenon z Gniewkowa: - Ciekawe, jak zachowałaby się strona polska, gdyby u nas jakiś pop szerzył prawosławie z taką mocą jak biskup Mazur działał w Rosji?
Zdzisław z Włocławka: - Szum się zrobił potworny, bo biskupa Mazura nie wpuszczono do Rosji. A jakoś nikt nie rozdziera szat, gdy nasi rodacy pod byle pretekstem w łańcuchach wydalani są z Ameryki. Nie wierzycie, to poproście, by takie osoby zgłosiły się do redakcji i opowiedziały o swej gehennie. Ale nie napiszecie, bo się boicie Amerykanów. A na Ruskach możecie ujeżdżać bez strachu.
Zyta z Ciechocinka: - Papież broni dziś molestowanych przez duchownych dzieci. Nazywa to prostymi słowami - zbrodnią i grzechem. A co ze sprawą proboszcza z Dukli? Tam od czci i wiary odsądzano broniące swych córek matki, modlono się w intencji nie dzieci, a księdza, który czynił zło.
Kinga z Bydgoszczy: - Pisaliście o łapówkach, jakich domagają się niektórzy profesorowie za przyjęcie do szpitala i za operację. Niestety, to prawda. Nie mają skrupułów, wiedzą, że człowiek żyły sobie wypruje, zapożyczy się, byle ratować bliskich. Dlaczego za to nie bierze się wymiar sprawiedliwości? A zła opinia spada na szeregowych, nierzadko wspaniałych lekarzy, którzy z poświęceniem przywracają nam zdrowie.
Czytelniczka z Kujawsko-Pomorskiego: - Lubię oglądać serial "Na dobre i na złe" i żałuję, że pielęgniarki już nie noszą swych białych czepków z czarnymi paskami. Bo to był symbol dobroci, ciepła, fachowości.
Józef z Tucholi: - Co rusz media donoszą o jakiejś aferze, o powiązaniach sędziów, prokuratorów i adwokatów z elementem przestępczym. Człowiek już nie ufa wymiarowi sprawiedliwości, ani policjantom, ani ochroniarzom, funkcjonariuszom Centralnego Biura Śledczego i politykom z najwyższej półki. Wyjściem byłaby totalna czystka, wzorem Estonii. Do tego potrzeba odwagi i prawdziwej chęci oczyszczenia państwa z przestępstwa i korupcji.
Czytelnik z Iławy: - Nie życzę sobie, by minister Cimoszewicz stawiał z moich podatków muzeum Żydom. A płacę do budżetu niemało, bo jestem prywatnym przedsiębiorcą. Przedstawiciele tego narodu w czasach stalinowskich zrobili wiele złego mojej rodzinie.
Opinie prezentowane przez Czytelników w tej rubryce nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
"Gazeta", słucham!
bezpł. infolinia 0 800-170-755 E-mail: [email protected]