"Gazeta", słucham!

     Czytelnik z Nakła: - Wicepremier Kołodko uważa m.in. waloryzację rent i emerytur za niepotrzebną. Podobno ze względu na niską inflację. I chce, aby waloryzację wprowadzać tylko na wniosek Sejmu. Może dla pana wicepremiera dwa, trzy albo 20 złotych to kwoty śmiechu warte. Renciści i emeryci z utęsknieniem czekają nawet na parę groszy. Szkoda, że rząd tego nie rozumie.
     Barbara z Bydgoszczy: - Córka wyjeżdża do Stanów. I w związku z tym chciała się zaszczepić przeciwko ospie, bo ze względu na wojnę z Irakiem może być różnie. Niestety, w bydgoskim Sanepidzie powiedziano jej, że żadnych szczepionek nie ma. I nie wiadomo kiedy będą. Jeśli tak ma wyglądać nasze przygotowanie do wojny to już teraz powinniśmy liczyć się z najgorszym.
     Czytelnik z Włocławka: - Wicepremier Kołodko uszczęśliwił działkowców podatkami. Jak tak dalej pójdzie to działkowcy uszczęśliwią pana wicepremiera i jego kolegów z rządu. Otóż utworzymy partię, skupiającą właścicieli ogródków. A będzie to milionowa armia. Wówczas odwdzięczymy się za rewolucyjne pomysły naszej władzy.
     Czytelniczka z Brodnicy: - W sprawie Rywingate coraz wyraźniej widać, że to prawica chce wyeliminować premiera i jego rząd z gry. Kiedy rządził pan Oleksy, zrobiono z niego szpiega. Teraz pana Millera prawica próbuje wmanewrować w aferę łapówkarską.
     Jan z Brodnicy: - Kampania informacyjna dotycząca wojny w Iraku jest prowadzona w specyficznym stylu. Otóż wszystkie bez wyjątku media podlizują się rządzącym. Wygląda to tak, jak gdyby cały kraj popierał w tej wojnie stronę amerykańską.
     Czytelnik z Inowrocławia: - Pan prezydent zupełnie ignoruje nastroje społeczne, skoro tak ochoczo popiera Amerykanów w ich wojnie z Irakiem. Większość Polaków nie zgadza się na udział naszych wojsk w tej awanturze. Bo to jest działanie tylko w interesie USA.
     Czytelnik z gminy Koneck: - Za wojnę w Wietnamie ostro rozliczono prezydenta Nixona. To samo czeka prezydenta Busha za wojnę z Irakiem. I Aleksandra Kwaśniewskiego - również. Polacy na pewno mu nie zapomną, że wmanewrował ich w wojnę.
     Henryk z powiatu bydgoskiego: - Zmiany na stanowiskach ministrów czy wicepremierów to zaledwie kosmetyka. Po nich niewiele można się spodziewać. Uważam, że obecny rząd już pokazał na co go stać. Ci panowie niczego nie są już w stanie zdziałać, co najwyżej mogą nas zaskoczyć kolejnymi aferami.
     Tadeusz z Torunia: - Gdyby pieniądze, które trafiają do budżetu państwa nie były marnowane na wysokie pensje urzędników, diety posłów i senatorów oraz wysokie emerytury wojskowych i policjantów już dawno udałoby się zgromadzić środki na budowę dróg. A nawet wybudować autostrady.
     Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.