"GAZETA", SŁUCHAM!

     Janek z Torunia: - Dobrze napisał red. Deptuła, że to, co dziś wyszło na jaw w związku z panem Bokiejem, właścicielem rozlewni wody "Ostromeckiej", to wierzchołek góry lodowej. Dobrze, gdybyście poszli dalej i przyjrzeli się innym przedsiębiorstwom pracy chronionej. Szybko okaże się, jak ich szefowie, właściciele oraz ich rodziny żyją luksusowo z pieniędzy przeznaczanych na rehabilitację.
     Józef z Sępólna: - Dziwi mnie określanie "sianiem nienawiści" dążenia ludzi prawicy do ujawnienia i ukarania tych na górze odpowiedzialnych za rozmaite afery. To przez bezczelne rozkradanie polskiego majątku państwo jest w tak mizernej kondycji, a społeczeństwu po kilkunastu latach wolnego kraju żyje się tak źle. A swoją drogą na surowe kary zasługują przede wszystkim obecni złodzieje, a nie dawniejsi agenci.
     Ewa z Bydgoszczy: - Pan Kaczyński przesłuchiwany przez komisję śledczą stwierdził, że kiedy był prokuratorem generalnym to mówiono mu o przekrętach z prywatyzacją PZU, ale on przekazał sprawę niżej. I uważa, że jest w porządku!
     Jan z Nowego: - Ci, co oskarżają pana Wałęsę, pierwszego Polaka, są według mnie zdrajcami ojczyzny.
     Aniela z Bydgoszczy: - Kłamczuszek Giertych zarzuca kłamstwo premierowi Belce. To jakaś paranoja!
     Henryk z Bydgoszczy: - Premier Belka zamiast zajmować się gospodarką marnuje czas na wyjaśnianie jakiegoś podpisu sprzed czterdziestu lat. Ludzie!!!! Kogo to dziś obchodzi? Czy jak się to wyjaśni, to będzie nam się żyło godniej i dostatniej? Dość mam wykorzystywania materiałów SB do politycznych rozgrywek. Szkoda na to pieniędzy podatników.
     Zbigniew ze Świecia: - W telewizji oglądałem zarówno przyjęcie u Lecha Wałęsy na 600 osób, jak i głodujących górników, protestujących przeciwko odebraniu im rent chorobowych. A potem słuchałem polityków, m.in. Tuska, którzy Bóg wie co obiecywali obywatelom, jak tylko przejmą władzę. Nudzą mnie te obietnice, bo są funta kłaków warte. Każdy, kto rwie się do koryta, mówi o złotych górach, a potem o wyborcach szybko zapomina. Dla nich pełne portfele, a dla nas ich drwina.
     Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.