Wojciech z Bydgoszczy: - Były komendant policji w Bydgoszczy Roman Kociński, jako policjant, musiał przechodzić regularne badania. Widać był zdrowy, skoro pełnił swe obowiązki. Kiedy zainteresował się nim prokurator - odszedł na rentę. To interesujące - orzecznicy ZUS odbierają renty ludziom po dwóch zawałach, chorującym latami, a tu proszę, co za tempo w przyznaniu renty. I już odstąpiono od aresztowania byłego komendanta. Ciekawe, prawda?
Czytelnik z Inowrocławia: - Przygotowuję się do testu na rachmistrza i łapię się za głowę. Kto opracował tak bzdurne pytania, na których odpowiedź trzeba przeznaczyć co najmniej dwie godziny? Testy na prawo jazdy w porównaniu z tym to małe piwo.
Danuta z Tucholi: - Ile nasz naród polski jeszcze tak wytrzyma? Budżet państwa ma niewielkie przychody, za to wydatki ogromne. Ja nie potrafię tego zrozumieć.
Olek z Barcina: - Z przerażeniem czytam informacje o wymiarze sprawiedliwości. Kto ma pieniądze, jest bezkarny. Policjanci z narażeniem życia łapią zbirów, a sędziowie ich wypuszczają, bo nie widzą powodu, by ich aresztować. To paranoja. A najgorsze, że pracownicy wymiaru sprawiedliwości są bezkarni. Co na to minister Piwnik?
Kazimierz Woźniak z Inowrocławia: - Wizyta papieża w Polsce powinna mieć skromną oprawę, a pieniądze, które miało państwo przekazać na ten cel, należy skierować na obiady dla głodujących w całym kraju dzieci.
Czytelniczka z Dąbrowy Biskupiej: - Co tu, w tej rubryce, tak się czepiają rolników. My nie pracujemy po 8, ale po 16 godzin. Jeśli dostajemy emeryturę, to po 450 zł. Ten, kto nam zazdrości, niech kupi ziemię i zostanie rolnikiem.
Teresa z Nowego: - Ci, którzy tak zazdroszczą rolnikom, niech zamienią się miejscami, niech popiją trochę tego miodu.
Józef Pawlak z Bydgoszczy: - Na Bliskim Wschodzie giną ludzie, a świat bezradnie na to patrzy. A wystarczyłoby, by Izrael przestał okupować sporne ziemie. I pytam - dlaczego walkę o niepodległość nazywa się terroryzmem?
Anna z Bydgoszczy: - Zbulwersowały mnie pretensje abp. Muszyńskiego do lokalnych władz. Czas, by Kościół zrezygnował z ciągłych żądań finansowych, bo to nie ma nic wspólnego z Bogiem. Najpierw trzeba zlikwidować biedę, poprawić warunki w szpitalach, tworzyć nowe miejsca pracy. Na to dziś są potrzebne pieniądze z podatków.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
