"Gazeta", słucham!

     Wiktoria z Torunia: - Dlaczego Lech Wałęsa nie przyłączył się do protestu szczecińskich stoczniowców? Dlaczego ich duchowo nie wspiera ksiądz Jankowski? Wałęsa oszukał przed laty robotników, tak naprawdę wykorzystał ówczesne protesty, by poprawić byt swojej rodziny. I w pełni mu się to udało.
     Ewa z Mogilna: - Zwolennicy prawicy mają zadziwiająco krótką pamięć - a przecież to właśnie mający pełną władzę przedstawiciele AWS zniszczyli nie tylko gospodarkę, ale i coś bardzo ważnego - wiarę w uczciwość ekipy postsolidarnościowej. Ot, przyszli po prostu inni ludzie, by grabić tylko dla siebie i kolesiów. Żal...
     Lidia z Chojnic: - Dyrektor jednej z kas chorych, złapany na jeździe pod wpływem alkoholu, został uniewinniony, bo ustnik alkomatu nie miał atestu. Tak właśnie w majestacie prawa kpi się ze sprawiedliwości. Jeśli nie potrafimy dla potencjalnych morderców z promilami stworzyć sądów doraźnych, wprowadźmy prawo - odmowa pobrania krwi przemawia na niekorzyść odmawiającego.
     Henryk z Bydgoszczy: - Nie mam jakoś przekonania co do intencji działaczy związkowych. Sądzę, że mają oni na względzie przede wszystkim własne dobro. Znakomity fachowiec przede wszystkim zajmuje się swoją pracą, pogłębia wiedzę i nie ma czasu na związkowe przepychanki. Gdyby Krzaklewski był dobrym inżynierem, pewnie lepiej by się dziś żyło Polakom.
     Zygmunt z Inowrocławia: - Telekomunikacja reklamuje się, że na trzy miesiące dogadała się z pocztą i będzie tam można płacić rachunki za niewielką opłatą. Wielki to wstyd! Dlaczego? Bo inni, np. energetyka, załatwiły to już wcześniej, bez rozgłosu i bezterminowo.
     Lidia z Bydgoszczy: - Dziwię się, że rząd tak spokojnie zareagował na wystąpienie Edmunda Stoibera. O tym powinna dowiedzieć się opinia międzynarodowa. Nie mam zaufania do Niemców, obawiam się ludzi o takich poglądach jak kandydat CDU/CSU na kanclerza.
     Waldemar z Włocławka: - Emeryci i renciści są rozgoryczeni waloryzacją. Podziękują za nią w nadchodzących wyborach. Opieka nad ludźmi starymi - to niekończące się podwyżki, jak choćby energii.
     Roman z Włocławka: - Rada Miasta chce wydać 300 tys. zł na czipowanie psów. Za co oni biorą diety? W czasach, gdy szaleje bezrobocie, brakuje na zasiłki, radni wyrzucają pieniądze w błoto. Utrzymanie hycla byłoby tańsze i bezpieczniej zrobiłoby się na ulicach.
     Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.