- Z dokumentów wynika, że Roman Bartoszcze był inwigilowany przez tajnego współpracownika o pseudonimie "Józef". Czy ten agent był właśnie tym, który docierał do kierowniczych kręgów? Niestety, tego nie wiemy - mówi dr Marek Szymaniak, historyk z bydgoskiej Delegatury IPN.
Trwają obchody 30. rocznicy "Bydgoskiego Marca 1981". Wczoraj w sali sesyjnej byłej Wojewódzkiej Rady Narodowej (obecnie Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki), w której 19 marca 1981 r. przedstawicielom robotniczej i chłopskiej "S" nie dane było zabrać głosu w "sprawie wyżywienia narodu", odbyła się ogólnopolska konferencja naukowa pt. "Kryzys bydgoski. Spojrzenie po 30 latach". Jej organizatorem była bydgoska delegatura IPN.
Rocznica z nutą rolniczej goryczy
Przypominając początki chłopskich strajków (konflikt ustrzycko-rzeszowski) dr Dariusz Iwaneczek z IPN w Rzeszowie ujawnił, że wśród protestujących byli także agenci SB.
Nie brakowało ich również w niezależnych strukturach związkowych, które tworzyli wówczas rolnicy indywidualni na Kujawach i Pomorzu. Niestety, historycy nie mają dokumentów, które umożliwiłyby ich identyfikację.
- Znamy pseudonimy, numery i daty zarejestrowania. Brakuje tylko nazwisk - dodaje dr Szymaniak.
W piątek, w ramach rocznicowych obchodów, w Galerii Miejskiej bwa otwarto wystawę fotografii "Solidarni z Kubą". Gośćmi specjalnymi wernisażu byli kubańscy dysydenci - Magdelivia Hidalgo Gonzalez, założycielka i przewodnicząca Latynoskiej Federacji Kobiet Wiejskich, Omar Lopez Montenegro, jeden z inicjatorów ruchu praw człowieka, b. więzień polityczny i Rolando Jimenez Posada, prawnik skazany na 12 lat więzienia za "obrazę" Fidela Castro, szpiegostwo i szerzenie "wrogiej propagandy" (azylu udzieliły mu władze Czech). Dziś kubańscy dysydenci spotkają się z działaczami "S" i przedstawicielami Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w PRL "Przymierze".
W niedzielę w Operze Nova odbędzie się konferencja pt. "Jaka wieś, jakie rolnictwo, jaka żywność?"