Marian z Chełmna: - Zdaje się, że szefowie ugrupowań politycznych przekonali się, iż udział w sejmowej komisji śledczej, to doskonały sposób na lansowanie własnej osoby. Lada moment znikną stamtąd partyjne pionki, a zasiądą liderzy. Na razie oficjalnie stara się o to Roman Giertych, a nieoficjalnie Andrzej Lepper.
Kazimierz Zalewski z Bydgoszczy: - Czytelnik, który mówiąc o blokadach rolniczych zwrócił uwagę tylko na drogie ciągniki, nie rozumie tego, co dzieje się na wsi. Gospodarstwo to małe przedsiębiorstwo, które rządzi się prawami ekonomii. Rolnicy protestują, bo nie z ich winy te małe rodzinne firmy utraciły płynność finansową.
Czytelniczka z powiatu bydgoskiego: - Profesor Chojna -Duch na łamach "Pomorskiej" proponuje, aby waloryzację emerytur dostosować do możliwości finansowych państwa. Ja mam inną propozycje. Otóż przynajmniej na rok wszystkim rządzącym należałoby przyznać wynagrodzenie tylko w wysokości średniej krajowej, czyli 2225,45 zł. Jestem przekonana, że dzięki temu od razu budżet państwa wyszedłby na prostą.
Zenon z Grudziądza: - Wśród spółdzielców użalających się na wysokość czynszów zabrakło przedstawicieli naszego miasta. Tymczasem właśnie w Grudziądzu obowiązują najwyższe stawki. Może dlatego, że w spółdzielni, w końcu wcale nie takiej wielkie, pracuje około 300 osób.
Czytelniczka z Inowrocławia: - Kiedy po raz kolejny próbowałam się w szpitalu zarejestrować do okulisty, powiedziano mi, że mogę to zrobić tylko do godziny siódmej. W żadnym wypadku nie później. Mam siedemdziesiąt lat, jestem po zawale. Wychodzi na to, że aby przyjął mnie okulista powinnam chyba już o godzinie piątej zjawić się w szpitalu, by mieć na rejestrację jakiekolwiek szanse.
Andrzej Lankiewicz z Włocławka: - Popieram pana Kołodkę w sprawie zmian w systemie opodatkowania. Szczególnie popieram zlikwidowanie możliwości podwójnego opodatkowania. Biedni ludzie nie mogą z tego skorzystać. A bogaci, dzięki podwójnemu opodatkowaniu płacą fiskusowi o wiele mniej niż powinni.
Zbigniew Jezierski z Włocławka: - Uzyskanie renty to problem dla ludzi naprawdę chorych. Natomiast osoby, które mają głowę nie od parady, wiedzą, że w naszym kraju wszystko można załatwić. Ostatnio słyszałem nawet, że niektórzy wysyłania na badania podstawione osoby, z określonymi schorzeniami. A wyniki badań podają jako swoje.
Stanisław Kozicki z Włocławka: - Wczoraj w jednej z audycji radiowych Grzegorz Kołodko powiedział, że szanuje prawa nabyte. W kontekście tego, co pan wicepremier planuje, jak i już dokonanych zmian jego zapewnienia są śmiechu warte.
Czytelnik z Torunia: - Już dziś mogę się założyć, że wszyscy ci panowie poprzyjmowani na stanowiska komendantów miejskich policji przy okazji kolejnego politycznego trzęsienia ziemi okażą się schorowanymi ludźmi, którzy muszą przejść na rentę lub emeryturę.
Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
