"Gazeta", słucham!

     Marian z Mogilna: - Jak wykazują sondaże, poparcie dla lewicy spada na łeb, na szyję. Członkowie SLD pewnie się dziwią, że polskie społeczeństwo przestało ich uważać za grupę, która może wyprowadzić kraj z kryzysu. Gwarantuję, że podczas najbliższych wyborów zdziwią się jeszcze bardziej.
     Janusz z Bydgoszczy: - Pracownicy Fabryki Wagon SA z Ostrowia dosyć późno odczuli skutki transformacji. Zbyt długo tkwili w przekonaniu, że ich zmiany systemowe oszczędzą.
     Czytelnik z Bydgoszczy: - Nie rozumiem dlaczego sąd tak pobłażliwie traktuje małżeństwo Łyżwińskich, z "Samoobrony, oskarżone między innymi o niepłacenie podatków. Czyżby nasze organy sprawiedliwości tak bardzo bały się tej partii? A może sąd bierze już pod uwagę to, że lider "Solidarności", czyli pan Lepper może w niedalekiej przyszłości stanąć na czele rządu. I dlatego na wszelki wypadek lepiej się mu nie narażać.
     Marek z Inowrocławia: - Gdyby dwadzieścia, trzydzieści lat temu kierownik zakładu wypłacił pieniądze tylko sobie a nie robotnikom, ci od razu by zrobili z nim porządek. Teraz jednak z robotnikami już nikt się nie liczy. Mają ciężko pracować. To jest ich jedyne prawo.
     Czytelnik z Radzynia Chełmińskiego: - Czytałem w "Pomorskiej" artykuł pod tytułem "Wpuszczony w kanał". Mnie też wpuszczono. Teraz nawet nie mogę pozbyć się dekodera. Z tego co wiem, naciągani są nawet staruszkowie.
     Czytelnik z Kruszwicy: - Czy lekarze ze szpitala w Inowrocławiu są nietykalni? W artykułach o przekrętach, jakich się dopuścili nie wolno podać nawet ich inicjałów. Dlaczego policja nie może udzielić takich informacji? Jeżeli zawini zwykły szary człowiek, nie ma z tym problemu.
     Roman Juszkiewicz z Bydgoszczy: - Andrzej Wajda chce nakręcić trzecią część "Człowieka z...". Mam nadzieję, że nie będzie to film finansowany z pieniędzy podatników. Pan Wajda powinien znaleźć sobie prywatnego sponsora.
     Czytelnik z Bydgoszczy: - Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie przetrzymuje nasze pieniądze, bo z odsetek utrzymuje masę zbędnych urzędników. Nic dziwnego, że członkowie zarządu Fundacji zarabiają więcej niż prezydent. Nasze pieniądze uważają za swoje.
     Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.