"GAZETA", SŁUCHAM!

     Henryk Wiśniewski z Brodnicy: - Raz jeszcze potwierdza się stara prawda, że kiedy naród nie ma chleba, to organizuje się mu igrzyska. Teraz widzę to u nas. Przygotowuje się wielką galę z okazji 25-lecia "Solidarności". Sam koncert ma kosztować setki tysięcy złotych, a przyjęcia, spotkania... Równocześnie słyszę o dramacie szpitali. Zamyka się całe oddziały, bo nie ma pieniędzy, a jednocześnie lekką ręką wydaje się je na jubileuszową fetę. Tego prosty człowiek nie może zrozumieć.
     Z. Urbanek z Włocławka: - Aktualnie obowiązująca ordynacja wyborcza spowoduje, że po wyborach znowu będziemy żałować, jakich mamy posłów. Gdybyśmy mogli wybierać konkretnego kandydata, a nie partie, to ludzie z poselskim immunitetem, kompromitujący nas na każdym kroku, nie rządziliby przez kolejne cztery lata.
     Mieszkaniec Kowala: - W części podzielam opinię czytelnika spod Włocławka, który twierdzi, że na listach kandydatów na posłów nowej kadencji powtarzają się te same nazwiska ludzi, którzy już zasiadali w sejmowych łamach, ale dorobek ich jest nijaki. To prawda - zarówno z lewa, jak i z prawa - ale niepełna. Są chlubne wyjątki, jak posłanka Elżbieta Szparaga, posłanka z naszego regionu. Przez całą kadencję walczyła o obwodnicę Kowala i są tego rezultaty. Są więc posłowie, których wybór przyniósł pożytek.
     Zygmunt z Bydgoszczy: - Wciąż słyszę o biedzie w naszej kulturze, że brakuje pieniądze niemal na wszystko. Chyba jednak nie jest tak źle, skoro minister kultury wciąż znajduje fundusze na okolicznościowe pomniki, muzea, centra kulturalne. Ciekawe, z jakiej kasy i kto za to płaci.
     Tomasz z Grudziądza: - To dobrze, że episkopat funduje stypendia, ale dlaczego tylko dla najzdolniejszych i najbiedniejszych. Przecież nie wszystkie dzieci Bóg obdarzył wybitnymi talentami. O tych mniej zdolnych też powinno się pamiętać.
     Andrzej z Bydgoszczy: - Cenowe szaleństwo na rynku paliw to "zasługa" rządu, zwłaszcza ministra finansów, który nie chce obniżyć podatku akcyzowego. Ta akcyza razem z VAT-em to blisko 60 procent ceny litra paliwa. Jestem niepełnosprawny i utrzymuję się z renty. Auto to moja jedyna szansa na poruszanie się. Siedzę w domu. Z samochodu nie korzystam. Nie stać mnie na tak drogie paliwo.
     Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.