https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdy w samochodzie cichnie muzyka

Tekst i fot. Paweł Kędzia
Złodzieje zazwyczaj korzystają z  wielkoduszności kierowców. Zabierają  radioodtwarzacz z deski rozdzielczej i panele lub  kartę czipową ze schowka.
Złodzieje zazwyczaj korzystają z wielkoduszności kierowców. Zabierają radioodtwarzacz z deski rozdzielczej i panele lub kartę czipową ze schowka.
Kierowcy często nie potrafią nawet określić marki skradzionego radioodtwarza, o podaniu numeru urządzenia nie wspominając. Na szczęście, w regionie radia giną stosunkowo rzadko.

Kierowcy potrafią zainwestować w radioodtwarzacz nawet kilka tysięcy złotych. Chętnie kupują takie na kompakty, najlepiej z obsługą plików MP3. Do tego komplet głośników z subwooferem...

Taki sprzęt kosztuje i nic dziwnego, że kusi

Sposobów na obrzydzenie życia potencjalnych złodziei jest wiele: karty czipowe, zdejmowane panele, kody zabezpieczające. Wydawałoby się, że to wystarczający kontrargument dla amatorów cudzych rzeczy.

Jak mówi jeden z policjantów kierowcy bardzo często zostawiają panele pod siedzeniem kierowcy, w drzwiach lub schowku. Myślą, że są sprytni.

- A to miejsca, które złodzieje sprawdzają w pierwszej kolejności. Najczęściej znajdują to czego szukali - rozwiewa wątpliwości jeden z policjantów.

I nic dziwnego, że potem można przeczytać w naszej gazetowej kronice policyjnej "Na sygnale" : "sprawca zabrał radio oraz panel ze schowka wartości..."

Gdy ofiary

odwiedzają policję

bardzo często nie potrafią określić ani marki, ani numerów seryjnych radia - jakichkolwiek cech, które umożliwiłyby identyfikację i odzyskanie urządzenia np. w czasie rutynowej kontroli. "Radio, jak radio, no grało" - mówią z rozbrajającą szczerością. I grać przestało.

Na szczęście, kradzieże radio-odtwarzaczy nie zdarzają się w regionie często.

Nie licząc niedawnego epizodem trzech mieszkańców Płoś-nicy, którzy przyjechali

na dyskotekę w Gwiździnach,

żeby skompletować zestaw muzyczny, łącznie z radioodtwa-rzaczem.

- Od czerwca, jeśli się nie mylę, było osiem przypadków kradzieży radioodtwarzaczy. To owoc głównie dwóch nocy - mówi podinsp. Kazimierz Bartnicki, naczelnik sekcji kryminalnej policji w Brodnicy.

Jeszcze mniej przypadków kradzieży radia, bo sześć łącznie ze wspomnianym przypadkiem z Gwiździn, wydarzyło się w powiecie nowomiejskim.

Tyle naliczyła sierż. Adriana Czyżewska, oficer prasowy nowomiejskiej komendy.

Zanim ucichnie muzyka

spisz numery seryjne radia, umożliwi to policji identyfikację urządzenia,

panel/kartę czipową zabieraj ze sobą, nie zostawiaj ich w aucie,

jeśli to możliwe oznacz radioodtwarzacz.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska