Grupa około 30 rowerzystów ożywiła wczoraj wieczorem ulicę Gdańską. Ubrani w czapki św. Mikołaja przejechali od alei Mickiewicza aż na Stary Rynek w ramach specjalnego happeningu. Akcja miała zwrócić uwagę na zapowiedź zamknięcia kontrapasa - nowej, otwartej niespełna dwa miesiące temu trasy rowerowej.
Mały peleton zrobił po drodze kilka postojów, m.in. przed Rywalem, na wysokości Placu Wolności i przed Drukarnią, podczas których lider tłumaczył przez megafon zalety związane z kontrapasem i zagrożenia wynikające z jego likwidacji. Po niespełna godzinie rowerzyści dojechali na Stary Rynek, gdzie czekali już zastępca prezydenta Bydgoszczy, Łukasz Niedźwiecki i radny Maciej Zegarski.
- Wyjechaliśmy na ulicę, bo brakuje dialogu pomiędzy rowerzystami a kupcami, których przedstawia się jako strony konfliktu. My tego tak nie widzimy. Uważamy, że chodzi o wspólne dobro całej ulicy Gdańskiej, i o tym właśnie chcemy rozmawiać. Chcemy też, żeby kupcom żyło się dobrze, i mieli swoich klientów. Nie zgadzamy się jednak z opinią, że to kontraspas im ich zabiera - tak spotkanie pod choinką na Starym Rynku rozpoczął Tomasz Urban ze społecznego zespołu ds. komunikacji rowerowej w Bydgoszczy.
Dyskusja była krótka. Prezydent Niedźwiecki przypomniał, że ratusz zorganizował już jedno spotkanie z kupcami i rowerzystami, podczas którego nie doszło do porozumienia.
- Zostaliśmy sami z problemem, którego rozwiązania szukają już drogowcy. W przyszłym tygodniu znów zaproszę wszystkie strony na kolejne spotkanie, na którym przedstawię nasz pomysł - powiedział prezydent, czym dał do zrozumienia, że ratusz nie rozważa już więcej żadnych negocjacji.
Czytaj e-wydanie »