Jej klienci hałasują w dzień i w nocy, pukają do moich drzwi, zaczepiają sąsiadów, brudzą na schodach. Kilka razy zgłaszałam sprawę w spółdzielni mieszkaniowej, ale do tej pory nie ma żadnej interwencji.
Pani Łucja (imię zmienione na jej prośbę) mieszka w wieżowcu przy ul. Ogrody 13 w Bydgoszczy, który należy do Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani". Jak twierdzi, w mieszkaniu na czwartym piętrze, w jej klatce działa agencja towarzyska. - Mam już dosyć! Klienci hałasują, zaczepiają mnie i sąsiadów, trzaskają drzwiami.
Zgłaszałam sprawę prezesowi spółdzielni, byłam też u kierownika osiedla. Kazał mi napisać pismo z prośbą o interwencję. Tak zrobiłam. W dzień przyszedł dzielnicowy.
Niestety, gdy zapukał do mieszkania, w którym mieści się agencja, otworzyła mu dziewczyna z chłopakiem. Powiedzieli, że są małżeństwem. Zachowywali się spokojnie, grzecznie. Wieczorem i w nocy nie sposób wytrzymać z nimi i z ich gośćmi. Co mam robić? Nie mogę już dłużej mieszkać z tak uciążliwymi sąsiadami - żali się nasza Czytelniczka.
Jak dodaje, nie może skontaktować się z właścicielem mieszkania, bo kilka miesięcy temu wyjechał do Niemiec. Od tamtej pory, do kraju nie przyjechał ani razu.
Dzielnicowy na kontroli
Anna Leba z Administracji Osiedla "Na Skarpie" SM "Budowlani" wyjaśnia:
- W bloku przy ulicy Ogrody 13 nie ma i nigdy nie było agencji towarzyskiej.
Rzeczywiście, na prośbę tej pani, dzielnicowy wybrał się na miejsce. Okazało się, że w mieszkaniu, o którym mowa, mieszka dziewczyna z chłopakiem. Poza Czytelniczką "Pomorskiej" żaden inny sąsiad nie zgłaszał nam, by w bloku działała agencja towarzyska.
Cisza nocna
W budynkach mieszkalnych trwa ona od godziny 22 do 6 rano. W tym czasie nie wolno zakłócać spokoju sąsiadów w żaden sposób. Nie możemy więc dokonywać żadnych czynności, które w jakikolwiek sposób przeszkadzałyby współmieszkańcom budynku.
Wykonawca remontu nie może zatem w tym czasie, na przykład wiercić dziur w ścianie czy skuwać starej glazury. Nie wolno też hałasować. Jeśli sąsiad zakłóca ciszę nocną, możemy zadzwonić pod bezpłatny numer 112 i poprosić policję o interwencję. Możemy także anonimowo poinformować administratora budynku. Zakłócanie ciszy nocnej jest wykroczeniem. Grozi za nie mandat w wysokości 200 zł.