Gdzie ta moc? Get Well Toruń bez szans w Lesznie [zdjęcia]

Unia Leszno - Get Well Toruń 50:40
Get Well: Vaculik 9+2 (3,3,1,0,1,1), Gomólski 3 (0,1,2,-,d), Miedziński 1+1 (w,1,0,-), Hancock 15 (2,2,3,3,3,2), Holder 7 (2,1,1,1,2), Przedpełski 5+1 (1,1,0,3,w), Kopeć-Sobczyński 0 (0,-,u)
Unia: Pawlicki 12 (2,3,2,2,3), Musielak 6+3 (1,2,1,1,1), Zengota 10+1 (1,2,2,2,3), Kildemand 3 (3,u,w,-), Pedersen 11 (3,3,3,2,0), Kaczmarek 6 (3,0,3,0), Smektała 2+1 (2,0,0)

Nie bójmy się słów, to było upokorzenie. Torunianie jechali do Leszna po zwycięstwo. Wydawało się, że gwiazdorski zespół powinien sobie poradzić z osłabioną Unią bez Emila Sajfutdinowa i bardzo poobijanym Peterem Kildemandem, któremu dopiero w czwartek lekarz zezwolił wsiąść na motocykl. Okazało się, że to wystarczyło. Mistrz Polski był bardzo podrażniony po wpadce ze Stalą Gorzów i nie dał "Aniołom" żadnych szans.

Gości od totalnego blamażu uratował jedynie Greg Hancock, który w pełni zrehabilitował się ze słaby mecz tydzień temu. W Lesznie pojechał wybornie, odniósł połowę indywidualnych zwycięstw całej drużyny.

A reszta? Od biedy można zaliczyć mecz Martinowi Vaculikowi, ale gdzie podziała się forma sprzed sezonu Adriana Miedzińskiego i Chrisa Holdera? Pierwszy pokonał jedynie debiutującego w ekstralidze Daniela Kaczmarka. Australijczyk obu juniorów Unii, a z seniorów jedynie Tobiasza Musielaka. Kolejne wpadki Pawła Przedpełskiego w zawodach indywidualnych (wcześniej w Złotym Kasku, w tym tygodniu w IMP) najwyraźniej nie są przypadkiem i jeden z najlepszych młodzieżowców w Polsce cierpi na brak prędkości.

Po meczu pojawiły się także pytania o decyzje Jacka Gajewskiego, który dopiero w 11. wyścigu zdecydował się na rezerwę taktyczną. Zmienił wtedy m.in. Kacpra Gomólskiego, który chwilę wcześniej był szybki i stoczył świetny pojedynek z Nicki Pedersenem. Menedżer "Aniołów" przekonywał, że to była dobra decyzja i drugi raz podjąłby taką samą.

Na koniec kilka zdań o odpowiedzialności osób w parkingu. Peter Kildemand w czwartek dostał zgodę na start od lekarza w Lesznie, mimo że ma kontuzję żeber. Sił wystarczyło mu na jeden wyścig, potem spowodował upadek Igora Kopcia-Sobczyńskiego i - jak doniosły sportowefakty.pl - zasłabł w parkingu.

"Moze jednak Kildemand, ktory ma połamane zebra i nie jest w stanie utrzymać motocykla, nie powinien być dopuszczony do jazdy?! Czekamy az kogos zabije?!!!" - napisał na facebooku właściciel toruńskiego klubu Przemysław Termiński.

Wyścig po wyścigu

1. Vaculik, Pawlicki, Musielak, Gomólski 3:3
2. Kaczmarek, Smektała, Przedpełski, Kopeć-Sobczyński 5:1 (8:4)
3. Kildemand, Hancock, Zengota, Miedziński (u/w) 4:2 (12:6)
4. Pedersen, Holder, Przedpełski, Smektała 3:3 (15:9)
5. Vaculik, Zengota, Gomólski, Kildemand (u/3) 2:4 (17:13)
6. Pedersen, Hancock, Miedziński, Kaczmarek 3:3 (20:16)
7. Pawlicki, Musielak, Holder, Przedpełski 5:1 (25:17)
8. Pedersen, Gomólski, Vaculik, Smektała 3:3 (28:20)
9. Hancock, Pawlicki, Musielak, Miedziński 3:3 (31:23)
10. Przedpełski, Zengota, Holder, Kildemand (u/w) (Kopeć-Sobczyński u) 2:4 (33:27)
11. Hancock, Pedersen, Musielak, Vaculik 3:3 (36:30)
12. Kaczmarek, Zengota, Vaculik, Przedpełski (u/w) 5:1 (41:31)
13. Hancock, Pawlicki, Holder, Kaczmarek 2:4 (43:35)
14. Zengota, Holder, Musielak, Gomólski (d/4) 4:2 (47:37)
15. Pawlicki, Hancock, Vaculik, Pedersen 3:3 (50:40)