Asfalt pojawi się na ponad 20 ulicach na 12 bydgoskich osiedlach. Ekipy drogowców będzie można spotkać w tym roku na Bartodziejach, Czyżkówku, Glinkach, Jachcicach, Miedzyniu-Prądach, Osowej Górze, Piaskach, Szwederowie, Zimnych Wodach, w Starym Fordonie, na osiedlu Tatrzańskim i Terenach Nadwiślańskich.
Na liście jest między innymi ponad kilometrowy fragment ulicy Cmentarnej i ulica Dobrzyńska. - Na naszym osiedlu 40 procent to gruntówki. Ich utwardzanie to po prostu konieczność - mówi Roman Gruszczyński, przewodniczący Rady Osiedla Glinki-Rupienica. - Z utęsknieniem czekamy na budowę ulicy Wąbrzeskiej. Chcemy, żeby chociaż główne ciągi komunikacyjne na naszym osiedlu miały asfalt - dodaje Gruszczyński.
W planach drogowców na ten rok nie ma na przykład Górzyskowa. - Trochę poczuliśmy się zapomniani przez miasto - przyznaje Jan Gaul, przewodniczący Rady Osiedla Górzyskowo. - A przecież mamy dużo ulic, które wymagają interwencji drogowców, jak choćby Ciechocińska. Prawdziwą zakałą osiedla jest ulica Kossaka, którą zbudowano aż z trzech rodzajów materiałów. W dodatku nie ma chodnika. Mamy nadzieję, że w kolejnych latach w spisie znajdą się ulice z Górzyskowa.
Zarówno prezydent Konstanty Dombrowicz, jak i przedstawiciele zarządu dróg, twierdzą, że przy wyborze ulic do utwardzenia kierują się kilkoma kryteriami. W pierwszej kolejności budowane są najważniejsze dla danego osiedla ulice. Drogowcy opierają się też na priorytetach, które podają rady osiedli. Ulica ma większe szanse na wylanie asfaltu, jeśli ma już instalację wodociągową i uregulowane sprawy własnościowe albo dokumentacja na jej budowę traci ważność.
W tym roku na utwardzenie gruntówek ratusz chce wydać ponad 30 milionów złotych. Zleci też wykonanie dokumentacji technicznej na budowę kolejnych.
