Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie zwożono szpitalne odpady z Chojnic?

ANNA KLAMAN [email protected] tel. 52 39 69 31
W listopadzie 2012 roku w Szczuplinkach (gmina Książki) znaleziono około siedmiu ton odpadów medycznych. Kilka dni później tonę podobnych odpadów znaleziono w Wąbrzeźnie
W listopadzie 2012 roku w Szczuplinkach (gmina Książki) znaleziono około siedmiu ton odpadów medycznych. Kilka dni później tonę podobnych odpadów znaleziono w Wąbrzeźnie materiały Policji
Prokuratura Okręgowa z Gdańska zleciła Państwowemu Instytutowi Weterynaryjnemu zbadanie próbek z hałd pod Zduńską Wolą. Niewykluczone, że właśnie tam zwożono szpitalne odpady z Chojnic.

Sprawa stała się głośna po emisji dwóch reportaży przez telewizję TVN 24. W ostatnim programie "Czarno na białym“ przed kamerami tłumaczyli się m.in. - dyrektor szpitala Leszek Bonna i starosta Stanisław Skaja.

To oni bowiem nawiązali współpracę z firmą "Emka“ z Żyrardowa, która jest oskarżana o to, że prowadząc spalarnię odpadów medycznych, łamie przepisy dotyczące ochrony środowiska.

Zobacz też: Tony porzuconych medycznych odpadów w Wąbrzeźnie i Szczuplinkach! [zdjęcia]

Mimo iż dziennikarze stacji pokazali nielegalne praktyki, polegające przede wszystkim na stosowaniu tzw. procesu autoklawizacji - szczątki rozdrabniane są za pomocą młynka, to umowy nie zerwano.

Porażająca była relacja byłego pracownika, który twierdził, że odpady wywożono z Chojnic. To by oznaczało, że nie wszystkie odpady trafiały do pieca w spalarni. Zresztą, wcześniej głos w sprawie zajął Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska z Gdańska, który zwrócił uwagę na istotny szczegół. Piec w Chojnicach nie ma takiej mocy, by móc spalić taką liczbę ton, jaką Emka podała w swojej dokumentacji.

Już kilka miesięcy temu wojewódzki inspektor ochrony środowiska o sprawie zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Gdańsku. Ta najpierw postępowanie rozpoczęła od przesłuchania świadków. Ostatnio podjęła istotną dla postępowania decyzję. - Zleciliśmy Państwowemu Instytutowi Weterynaryjnemu zbadanie próbek pobranych z hałd w Zduńskiej Woli - mówi "Pomorskiej“ Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Chcemy się dowiedzieć, jakie jest ich pochodzenie, a więc, czy rzeczywiście zawierają one medyczne odpady biologiczne.

Wawryniuk potwierdza, że nie da się ustalić w ten sposób, czy są one z Chojnic. - Ale na to mamy inne metody - mówi.

Czytaj też: Ustawa śmieciowa. Szpitale: im więcej płacimy za śmieci, tym mniej mamy na leczenie chorych

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska